Funkcjonariusz UB informatorem Radia Zet, Onetu i bohaterem konferencji Grodzkiego – 35% lub L

„Przyszedł do mnie człowiek, który zaproponował pieniądze za napisanie oświadczenia, w którym oskarżę prof. Grodzkiego o to, że żądał ode mnie łapówki za przyjęcie do szpitala” – twierdzi w rozmowie z Onetem 90-letni Tadeusz Staszczyk, były pacjent Tomasza Grodzkiego. Tego samego informatora cytuje Radio Zet. Nagranie z nim emitował w Senacie marszałek Tomasz Grodzki. Jak wynika z podanego przez mężczyznę numeru PESEL, to były funkcjonariusz UB ze Szczecina.

W danych katalogu IPN funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa pod sygnaturą „IPN Sz 0019/3593” można znaleźć bogatą historię Tadeusza Staszczyka w WUBP/WUds.BP, czyli wojewódzkim urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego. Była to stalinowska jednostka terenowa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, funkcjonująca na terenie województwa szczecińskiego w latach 1946-1954.

Według danych IPN pracę w WUBP Szczecin Staszczyk rozpoczął 18 listopada 1950 r. jako młodszy referent. Ostatnia adnotacja mówi o pracy ubeckim Wydziale Kadr i Szkolenia WUdsBP, na stanowisku oficera szkoleniowego.

To właśnie Staszczyk stał się bohaterem konferencji prasowej marszałka Senatu, który puścił na żywo nagranie audio z jego głosem. Kilka godzin wcześniej równolegle cytowały go Radio ZET i Onet. To drugie medium publikuje oświadczenie mężczyzny, który jak twierdzi jest pacjentem prof. Tomasza Grodzkiego od 2012 r. Szef portalu tvp.info zwrócił się publicznie do Radia Zet o odpowiedź na kilka pytań, jakie pojawiają się w tej sprawie:

Samuel Pereira 🇵🇱

Ta obrona Grodzkiego wygląda na akcję byłych służb.

Dlaczego ZET zataja imię i nazwisko gościa, który miał proponować łapówkę?
Czy red. @MiloszGoclowski upewnił się, że ktoś taki istnieje? Czy informator ten Tadeusz Staszczyk ze Szczecina, to ten szczeciński ubek Staszczyk?Zobacz obraz na TwitterzeZobacz obraz na Twitterze

„Oświadczam, że 30 grudnia 2019 przyszedł do mnie do domu wysoki dość tęgi mężczyzna podający się za pracownika szpitala w Zdunowie. Ponieważ jestem przed wizytą u Gastrologa i Gastroskopia myślałem, że przyszedł w tej sprawie. Nie znałem go wcześniej. Tymczasem on bez ogródek wyjął portfel i powiedział, że da mi 5000 zł jeśli napiszę oświadczenie, że prof. Grodzki domagał się ode mnie pieniędzy za operację. Ponieważ jest to oczywista nieprawda, zdenerwowałem się bardzo i wyrzuciłem go za drzwi. Nie byłem w stanie go zatrzymać i wezwać policji ponieważ byłem sam w domu” – pisze mężczyzna.
 
W swoim oświadczeniu Staszczyk podał nr PESEL, z którego wynika, że to ten sam Tadeusz Staszczyk, który w katalogu IPN widnieje jako funkcjonariusz bezpieczeństwa PRL.

Dodaj komentarz