W przeddzień 69. rocznicy i w samą rocznicę śmierci majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka” przez Białystok, ale i przez kraj przetoczyła się fala krytyki za słowa, jakie publicznie wypowiedział poseł Krzysztof Truskolaski. Nazwał on bowiem bohatera narodowego antybohaterem i mówił, że nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej dla takich postaci.
Nie milkną echa po słowach posła Krzysztofa Truskolaskiego, który wydaje się być coraz bardziej osamotniony w swoich opiniach na temat majora Zygmunta Szendzielarza pseudonim „Łupaszka”. Nazwał on polskiego żołnierza podziemia niepodległościowego antybohaterem i stwierdził, że nie powinno być dla niego miejsca w przestrzeni publicznej. Po tych słowach ściągnął na siebie całą masę krytycznych komentarzy, ale i dodatkowe wizerunki żołnierza niezłomnego w przestrzeni Białegostoku. Na dodatek pod swoje biuro poselskie.
– Dzisiejszego dnia w okolicy godziny 8.00 działacze białostockiego koła Młodzieży Wszechpolskiej ustawili portret mjr Zygmunta Szendzielarza pod biurem Platformy Obywatelskiej. Happening związany jest z rocznicą śmierci Majora. Jako organizacja sprzeciwiająca się dyskryminacji Żołnierzy Polskiego Podziemia Niepodległościowego chcemy wpłynąć na sumienia radnych, którzy podjęli hańbiącą decyzję o usunięciu ulicy imienia naszego Wyklętego. Nad portretem znalazł się cytat Adama Mickiewicza „Jeśli zapomnę o Nich, Ty Boże na Niebie, Zapomnij o mnie!” oraz informacja o 69 rocznicy śmierci mjr Zygmunta Szendzielarza. Mamy chodź cień nadziei, że ten przekaz wpłynie na zatwardziałe serca białostockich radnych i opamiętają się w swoich antypolskich zachowaniach – skomentował akcję jeden z działaczy Młodzieży Wszechpolskiej z Białegostoku.
To nie wszystko, ponieważ w przeddzień rocznicy śmierci majora Łupaszki do słów posła Truskolaskiego odniosło się wielu polityków, ale także zwykłych osób, które uważają je za haniebne. Na profilu twitterowym Truskolaskiego ciężko wręcz odnaleźć jakiekolwiek pozytywne komentarze po jego słowach na temat Łupaszki. Fala krytyki przetoczyła się praktycznie przez całą Polskę.
„Według K. Truskolaskiego z KO, w Białymstoku „nie ma miejsca dla promocji” polskiego bohatera, majora Łupaszki. Panie pośle, Major Łupaszko godne miejsce w naszej Ojczyźnie wywalczył swoją dzielną postawą i śmiercią. Pańskie płacze w rytm komunistycznej melodii tego nie zmienią” – skomentował wiceminister Adam Andruszkiewicz.
„Ależ się Pan skompromitował…” – to słowa zasiadającej w zarządzie Telewizji Polskiej Marzeny Paczuskiej.
– Mamy dokładnie powrót do tej samej narracji, która była obecna w czasie, kiedy ginął, kiedy mordowany był sądowo major Szendzielarz Łupaszka – powiedział dziennikarz Michał Rachoń na antenie TVP Info w miniony piątek.
– Tych samych słów, których używa partia Razem, używa SLD, używają co mniej rozgarnięci politycy, także z Platformy, jak pan Truskolaski, używa propaganda rosyjska, również wobec powstańców styczniowych – komentował na antenie TVP Info dziennikarz Telewizji Republika i radia Wnet Łukasz Jankowski. – U nas propaganda rosyjska, plus jej pożyteczni idioci, to odnoszą do Żołnierzy Wyklętych. Te same kalki pan Truskolaski powtarza. Gratuluję – dodał.
Warto przypomnieć do tego wszystkiego to, co mówił 8 lat temu Bronisław Komorowski, jako prezydent RP. W Wywiadzie prasowym przyznał, że jego ojciec Zygmunt walczył w oddziale majora Szendzielarza, na dodatek pod jego dowództwem. Razem toczyli walki z Sowietami między innymi na terenie Wileńszczyzny. I teraz, z tym wszystkim, poseł Truskolaski będzie musiał się zmierzyć. Tak samo, jak z uroczystościami Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w naszym mieście, które najprawdopodobniej będą miały charakter państwowy z uwagi na planowaną tu wizytę głowy państwa.
Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska
Źródło: ddb24.pl
Foto: Młodzież Wszechpolska