Rekordowa liczba zgonów w całym kraju, której krzywa dramatycznie rośnie już od trzech miesięcy jakoś nie robi wrażenia na rządzących, którzy odebrali wolność obywatelom oraz zamrozili działanie kraju wraz z systemem ochrony zdrowia aby „ratować Polakom … życie”.
Jak widać w tej chwili metoda nie tylko, że się nie sprawdza, ale przyniesie straty nieporównywalne do działania wirusa, i to nie tylko w ludziach.
,,Jak nie umrzesz na covid, to umrzesz na to, na co z powodu covida nie przyjmą Cię do szpitala”, tak podsumował strategię rządu rzekomej ochrony obywateli przed zabójczym działaniem wirusa w komentarzach do artykułu źródłowego w portalu dziennikbaltycki.pl internauta Mario. I jest w tym niestety nie tylko ziarenko prawdy.
Jak czytamy w portalu dziennikbaltycki.pl w samym tylko 90-cio tysięcznym Słupsku do listopada tego roku już zmarło więcej osób niż w całym roku poprzednim, a miesiące październik i listopad były rekordowe od wielu, wielu lat. W porównaniu z poprzednim sezonem jesienno-zimowym we wrześniu zanotowano skok ilości zgonów o 16, w październiku o 40, a w listopadzie już o … 122.
Strach pomyśleć co pokażą grudniowe statystyki po tym jak w listopadzie zmarło w Słupsku aż 270 osób. Szczególnie, że jedyną reakcją polityków na tę dramatyczną sytuację, zamiast domagania się od rządu luzowania absurdalnych obostrzeń i co najważniejsze odblokowania podstawowej opieki zdrowotnej, będzie być może na otarcie społecznych łez walka o … zwiększenie zasiłku pogrzebowego. Niestety od tego ani liczba zgonów nie zmaleje, ani agonii gospodarki nie uda się powstrzymać.
Samorząd Słupska z powodu lawinowego przyrostu liczby zgonów stanął przed koniecznością wygenerowania w budżecie miasta większych środków na usługi koronera. Przy takiej ilości zgonów możliwość stwierdzenia przez lekarza dyżurnego we wszystkich przypadkach pozaszpitalnych zgonu, jego przyczyny oraz wystawienia karty zgonu, i to najpóźniej w ciągu dwóch godzin od jego zgłoszenia, w dodatku we wszystkie weekendy, dni świąteczne i w godzinach nocnych dni powszednich, graniczy po prostu z cudem.
Potrzebne dodatkowe środki na ,,zakup usług koronera w związku ze zwiększoną liczbą zgonów” ma zapewnić zmiana w planie wydatków Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych, o ile oczywiście projekt władz miasta spotka się z aprobatą słupskich radnych.
A rozwiązanie sprawy wydaje się proste, wystarczy zastanowić się czy aby racji nie ma internauta Gość, który w komentarzu do artykułu portalu dziennikbaltycki.pl na ten temat stwierdził: ,,Liczba zgonów wzrosła, gdyż ludzie nie mają dostępu do lekarza Podstawowej Opieki Medycznej. Jak długo to jeszcze potrwa?”, i wreszcie … odwołać pandemię!
Internauta powołuje się też na stanowisko ekspertów, których zdanie nie jest wygodne dla covidowej polityki rządu: prof. Piotra Kuny, prof. Ryszarda Rutkowskiego, dr Zbigniewa Martyki, czy dr Pawła Basiukiewicza, choć zdaje sobie sprawę jak trudno im się przebić z prawdą do zmanipulowanego i ogłupionego narodu. I tym razem też ma niestety rację podsumowując: ,,ale kto ich słucha jak mainstream cały czas sączy propagandę”.
Ciekawa rozmowa z internistą i kardiologiem dr Basiukiewiczem na stronie: https://dorzeczy.pl/kraj/163356/dr-basiukiewicz-apeluje-aby-zakonczyc-nakazowa-izolacje-i-kwarantanne.html
Opracowanie BC
Źródło: