Rząd od 2 kwietnia uszczelnił kolejnym do koronawirusowej kolekcji absurdów rozporządzeniem przepisy, które znacznie utrudniły funkcjonowanie siłowni, klubów fitness czy basenów. Furtka, z której dotąd korzystały, uściśleniem osób upoważnionych do korzystania z ich dobrodziejstw tylko do członków ,,kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich i paraolimpijskich”, została rzekomo dla ratowania zdrowia i życia obywateli zamknięta.
Nie wszystkie jednak siłownie i kluby fitness złożyły od razu broń, niestety okazało się, że w konfrontacji z nękającymi przedsiębiorców bezustannie służbami nietrudno polec. Jak donosi portal gazetalubuska.pl sieć klubów Funfit II w Zielonej Górze z dniem 9 kwietnia, po zmasowanych nalotach policji i sanepidu poddała się. Jak wynika z komunikatu zamieszczonego na profilu sieci w mediach społecznościowych decyzja jest spowodowana atmosferą nie do wytrzymania, nieustających kontroli i zastraszania:
,,…wszystkie kontrole przekroczyły wszystkie granice moralne i prawne oraz jawnie łamały prawo, stosując represję i wykazując pokaz swoich sił”.
Co ciekawe jak dotąd odwiedzający wszystkie lokale należące do sieci Funfit II w Zielonej Górze sanepid nie miał co do przestrzegania w nich zaleceń sanitarnych żadnych obiekcji. A ludziska chcieli po prostu … żyć, ,,mieć pracę i miejsce gdzie możemy wspomagać naszą odporność”, ale odebrano im szansę na dobre zdrowie, jak i wielu ich klientom, kuriozalnie w imię dbania o nie.
Opracowanie BC
Źródło: