Amerykański lekarz/naukowiec Peter McCullough, mający duże doświadczenie w leczeniu covid, zeznał przez senackim komitetem d.s. zdrowia, że covid zawsze był chorobą uleczalna, lecz w USA praktycznie nic się nie robi w zakresie promowania leczenia tej choroby we wczesnym stadium.
Chorym, którzy nie są w dostatecznie ciężkim stanie by kwalifikować się do hospitalizacji, najczęściej nie oferuje się żadnego leczenia i odsyła do domu z niczym.
Jeśli przeżyją i wyzdrowieją, to mają szczęście, a jeśli ich stan się pogorszy, wówczas trafiają do szpitali.
Stosowane tam mechaniczne respiratory w połączeniu z lekami paraliżującymi i fentanylem zabijają ok. 80% chorych.
Według dra McCullough, istnieją sprawdzone na dużych populacjach chorych skuteczne metody domowego leczenia wczesnego stadium covida.
Poniżej wypowiedź tego lekarza (https://www.youtube.com/watch?v=QAHi3lX3oGM&feature=youtu.be) oraz publikacja zbiorowa autorów z czołowych ośrodków medycznych w USA i we Włoszech opisująca protokoły domowego leczenia covid powszechnie dostępnymi, sprawdzonymi lekami. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7410805/pdf/main.pdf.
Tajne dokumenty, które wyciekły po cyber-ataku na EMA, ujawniły, że komercyjne partie szczepionki covid-19 firmy Pfizer miały niższą od oczekiwanej zawartość nienaruszonego mRNA, co prawdopodobnie czyni je nieskutecznymi. EMA miała poważne obiekcje dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności tych szczepionek, lecz mimo to zatwierdziła je do masowego stosowania w Europie. W ciemnej sieci opublikowano ponad 40 megabajtów tajnych informacji z przeglądu agencji;
kopie tych przecieków przesłano kilku dziennikarzom – w tym z BMJ – i naukowcom na całym świecie. (https://www.bmj.com/content/372/bmj.n627).
Zaniepokojenie naukowców wzbudza też niewiadoma, co się w organizmach dzieje z lipidowymi nano-nośnikami szczepiennego mRNA, wykonanymi z syntetycznych polimerów, lipidów i materiałów nieorganicznych. Brak szczegółowych badań ze strony producenta i niezależnych instytucji wyjaśniających, dokąd w komórkach one trafiają i jakie mają wcześnie oraz odległe efekty.
Zatrważające jest to, że informacje o istotnych brakach w składzie komercyjnych szczepionek oraz niedostatek danych dotyczących ich bezpieczeństwa i działania przedostały się do społeczeństwa tylko dzięki hakerom lub sumiennym anonimom, lecz są skrzętnie ukrywane przez producenta i agencje zatwierdzające leki.
O nieskuteczności i zagrożeniach dla zdrowia i życia ze strony tych szczepionek, społeczeństwo dowiaduje się dopiero na własnej skórze, ponosząc wielkie ofiary. W bazach danych NOPów zarejestrowano tysiące zgonów oraz setki tysięcy powikłań, włącznie z covidem, grypą, i zapaleniem płuc po tych szczepieniach.
Również statystyki demograficzne pokazują, że po wprowadzeniu szczepień gwałtownie wzrosły liczby zachorowań i zgonów na covid w wielu krajach.
Maria Majewska
nonnocere3@gmail.com
23.03.2021
Za: Strona prof. Mirosława Dakowskiego (24.03.2021)
KOMENTARZ BIBUŁY: Może należy się pewne uściślenie, wytłumaczenie. W tekście pada stwierdzenie: “Tajne dokumenty, które wyciekły po cyber-ataku na EMA, ujawniły, że komercyjne partie szczepionki covid-19 firmy Pfizer miały niższą od oczekiwanej zawartość nienaruszonego mRNA, co prawdopodobnie czyni je nieskutecznymi.” Nie wiemy o jaką to “skuteczność” tychże partii szczepionek chodzi. Czy o deklarowaną skuteczność “w walce koronawirusem”, czy też o skuteczność w innych zaprogramowanych a utajnionych celach, np. zmianie układu odpornościowego doprowadzającego w przyszłości do osłabienia organizmu, co z dużym prawdopodobieństwem może skończyć się tragicznie.
Otóż wydaje nam się, że w związku z tym, iż preparaty firmy Pfizer “miały niższą od oczekiwanej zawartość nienaruszonego mRNA” to nie tyle “czyni je nieskutecznymi”, lecz MNIEJ ZABÓJCZYMI. To raczej dobra informacja, że do Europy trafiły preparaty “mniej skuteczne”.
I tutaj być może kryje się tajemnica tychże “szczepionek”. Chcielibyśmy bowiem znać dokładnie jakie bloki numerów tych szczepionek trafiają do poszczególnych krajów, a nawet regionów. Chcielibyśmy poznać serie szczepionek zaaplikowanych obywatelom np. tak chwalącego się sukcesem wyszczepienia Izraela. Może otrzymali oni coś “słabszego”, i to celowo? A może inne kraje, np. taka Polska dostała specjalną partię, np. silniejszą, czyli mogącą powodować poważne komplikacje w przyszłości? Oczywiście to tylko “teoria spiskowa”…
Na pewno ten temat kiedyś będzie podejmowany przez niezależnych dziennikarzy (tylko gdzie ich szukać?… z pewnością nie w głównych mediach). Wątpimy aby cała produkcja tzw. szczepionek była idealnie stabilna, a nawet sądzimy, że można celowo zmieniać pewne parametry w czasie ich produkcji. I np. pewne uszczuplone partie przeznaczać do jednych regionów, a inne, mocniejsze (czytaj: bardziej zabójcze) – do innych. Ale oczywiście to tylko “teoria spiskowa”…
Za: Bibula.com