„Złączyć się z narodem” to tytuł ogólnopolskiej kampanii społecznej organizowanej przez Fundację „12 Gwiazd”. Jej celem jest pomoc rodzinom polskich repatriantów w Kazachstanie w powrocie i zagospodarowaniu się w Polsce. Mimo że ich przodkowie zostali brutalnie zmuszeni do opuszczenia kraju i niewolniczej pracy na obcej ziemi, nie stracili więzi z krajem i pragną tu wrócić.
W ramach kampanii zamojscy widzowie obejrzeli dokument nakręcony w Kazachstanie, w którym przedstawiono losy repatriantów.
O dramacie kilkudziesięciu tysięcy naszych rodaków i ich potomków mówi reżyser filmu, Jerzy Szkamruk. – Zostali wypędzeni z Polski. Zostało im zabrane wszystko, domy, bliscy, ziemia. Jechali przez 2- 3 tygodnie w bydlęcych wagonach do Kazachstanu. To był kwiat polskiej inteligencji.
– Pierwsi Polacy deportowani do Kazachstanu to jeszcze czasy zaboru rosyjskiego. Najczęściej byli to ludzie związani z ruchem niepodległościowym. To były osoby wykształcone, ziemianie, które przez udział w powstaniach narodowych trafiły do tego kraju. Ale będąc w Kazachstanie nie pozostawały bierne. Tylko angażowały się w życie społeczne, kulturalne i gospodarcze. Pierwsze opracowania dotyczące etnografii czy przyrody tych terenów, to prace Polaków, którzy zostali tam zesłani przez carat – opowiada Maria Rzeźniak, prezes Koła Przewodników Terenowych PTTK im. Róży i Jana Zamoyskich.
– Wielu ludzi potraciło rodziny, straciły życie w czasie wywózki do Kazachstanu. Uważam, że ci, którzy zostali mają prawo wrócić do swojej ojczyzny – mówi Tomasz Gąska, nauczyciel Szkoły Podstawowej nr 9 im. T. Kościuszki w Zamościu.
– Jak tylko było można, Polacy w latach 90. wybudowali sobie kościoły. W Kazachstanie każda nacja demonstruje swoją narodowość poprzez wiarę.A Polacy chodzą do kościoła. Zachowali oni polskie zwyczaje. Na święta robią tradycyjne polskie potrawy, przekazuje się historie rodzinne. Są dumni z tego, że są Polakami. Siła dzięki, której przetrwali, przynosi owoce, bo mogą się tym chwalić. Natomiast większość z nich nie mówi po polsku, bo w czasach ZSRR nie można było posługiwać się tym językiem. Dzisiaj uczą się polskiego bardzo chętnie, zwłaszcza młodzi. Ale myślę, że język nie jest najważniejszy, bo zachowała się w nich polska dusza – stwierdza Jerzy Szkamruk.
Prezentacje filmu „Złączyć się z Narodem” odbywają się w całej Polsce. Więcej informacji na temat kampanii można znaleźć na stronie www.repatrianci.pl.
AlF / opr. ToMa
Fot. materiał organizatora Złączyć się z narodem