W trakcie prac archeologicznych na terenie Westerplatte ujawniono i zabezpieczono szczątki należące do 9 polskich żołnierzy, zabitych w Wartowni nr 5 oraz przeniesionych po walkach we wrześniu 1939 r. spod koszar – informuje portal mradiogdansk.pl (https://m.radiogdansk.pl/wiadomosci/item/109026-jeszcze-w-tym-roku-moze-dojsc-do-identyfikacji-szczatkow-zolnierzy-z-westerplatte-to-zasluga-muzeum-ii-wojny-swiatowej-i-ipn).
Obok szczątków odkryto m.in. guziki wojskowe, buty oraz inne elementy polskiego umundurowania wojskowego, a także różnego rodzaju amunicję i broń, należącą do jednego z żołnierzy. – Większość poległych żołnierzy nie pozostawiła po sobie dzieci. Szukamy więc dalszych krewnych genetycznych np. u potomstwa ich rodzeństwa. Są też wyjątki, w Gdyni dotarłem do wnuczki żołnierza. W przypadku 2-3 osób nie mamy już żadnych żyjących krewnych. W tej sytuacji z pewnością będzie musiało dojść do ekshumacji członków najbliższej rodziny żołnierza – wyjaśnił w rozmowie z portalem naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oddziału IPN w Gdańsku Tomasz Jankowski.
Wydobyte ostatnio z ziemi szczątki obrońców Westerplatte trafiły do analizy genetycznej w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Do końca czerwca naukowcy PUM planują zakończyć ustalanie profili genetycznych, które będzie można porównać z materiałem genetycznym, pobranym od krewnych żołnierzy z Westerplatte. W ten sposób będzie można ustalić, korzystając z zachowanych stanów osobowych placówki na Westerplatte, personalia żołnierzy, których szczątki właśnie odnaleziono a potem „dokonać godnego, państwowego pochówku” – co zapowiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
Oprac. ŁC
Fot. Wikipedia