Dwudziestoletni Antoni Browarczyk zginął od kuli w czasie demonstracji w Gdańsku w pierwszych dniach stanu wojennego. 17 grudnia 1981 roku, wracając z praktyk szkolnych, przyłączył się w Śródmieściu do demonstracji przeciw wprowadzeniu stanu wojennego. W pobliżu przystanku tramwajowego przy Bramie Wyżynnej otrzymał bezpośredni śmiertelny postrzał w głowę z pistoletu maszynowego PM-43. Według ekspertyz balistycznych strzelający milicjant musiał stać niedaleko schodów lub na schodach przed wejściem do gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku. Tylko jeden z plutonów milicji dysponował wówczas taką nietypową bronią z ostrą amunicją. Antoni Browarczyk zmarł, nie odzyskawszy przytomności 23 grudnia 1981 roku. Śledztwo w sprawie jego śmierci umarzano trzy razy z powodu niewykrycia sprawców.
Oprac. Es.