Na niezwykły zabytek w postaci kuli armatniej natrafili archeolodzy z Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu, podczas prowadzonego nadzoru archeologicznego w pobliżu skrzyżowania ulic: Farnej i św. Mikołaja. Zabytek odnaleziono w trakcie rozbiórki fundamentów budynku, który powstał w XVIII w.
– Wiek XVIII to czas rozbiórki inowrocławskich murów obronnych, pozyskiwane w ten, z dzisiejszej perspektywy barbarzyński, sposób materiały budowlane: cegły i kamienie wykorzystywano do wznoszenia nowych domów. Tak też stało się w czasie budowy domu na rogu Farnej i św. Mikołaja. Pośród kamieni udało się zidentyfikować i wydobyć granitowy zabytek związany z militarnymi dziejami miasta. Prawdopodobnie ciężka kamienna kula leżała w pobliżu murów obronnych i razem z pozyskiwanymi z nich materiałami budowlanymi trafiła na plac budowy
– wyjaśnia dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu Marcin Woźniak.
Znalezisko to nie jest pierwszym tego rodzaju wydobytym w Inowrocławiu. Na dziedzińcu Muzeum prezentowane są bowiem znalezione w mieście przed laty dwie kule średnicy ponad50 cm! A kiedy i kto wystrzelił w kierunku Inowrocławia pocisk znaleziony obecnie? Jak twierdzi dyrektor Woźniak, pochodzi on z pewnością z czasów średniowiecza.
– Moim zdaniem kamienny pocisk został wystrzelony przez Krzyżaków w 1332 r., a dokładniej między 23 a 26 kwietnia, a więc od 4 do 7 dni po ówczesnych świętach wielkanocnych. Dlaczego właśnie wtedy? Źródła opisujące zajęcie przez Krzyżaków Kujaw relacjonują zdobycie Brześcia Kujawskiego, obleganego przez Zakonników od9 do 19 kwietnia, czyli do niedzieli wielkanocnej, z użyciem machin oblężniczych. Ich udział w zdobyciu miasta jest przez kronikarzy wielokrotnie podkreślany. Zwycięstwo Krzyżaków zakończyło się rzezią obrońców Brześcia
– informuje dyrektor Marcin Woźniak.
Kolejnym celem była druga z kujawskich stolic – Inowrocław. Odległość blisko 60 kilometrów Krzyżacy pokonali w ciągu niecałych 3 dni, pod fortyfikacjami miasta stanęli 23 kwietnia. Ich pochód poprzedzała wiadomość o upadku Brześcia i rzezi obrońców. Morale inowrocławskiego garnizonu, któremu przewodził wojewoda inowrocławski Jan z Płonkowa, błyskawicznie upadło. Miasto zostało, podobnie jak Brześć, „zbombardowane” naczyniami z płonąca smołą i kamiennymi pociskami. Obrona trwała zaledwie trzy dni – do 26 kwietnia. Władysław Łokietek poddanie inowrocławskiej twierdzy uznał za zdradę. Inowrocław przez kolejnych 5 lat okupowany był przez Zakon.
– Wydarzenia roku 1332 to jedyny epizod w dziejach Inowrocławia, gdzie w źródłach otwarcie mówi się o użyciu machin oblężniczych, ich siła musiała budzić grozę. Wydaje się, że pamiątką tamtych wydarzeń jest znaleziona na rogu Farnej i św. Mikołaja kamienna kula
– dodaje dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza.
Źródło: inowroclaw.powiat.pl