Nie było ochrony danych osobowych i RODO. Złodzieja nazywało się złodziejem. Podawało się jego imię, nazwisko i adres w prasie. Warto by wrócić do tych zwyczajów.
Fragment gazety „Głos Obywatela” z 1930 roku.
Źródło: podlaskie.tv
Fragment gazety „Głos Obywatela” z 1930 roku.
Źródło: podlaskie.tv