W Gorzowie jest kilka zabytków, których oddanie w opiekę za symboliczną kwotę doprowadziło je do ruiny. Stan willi Herzoga na bulwarze czy czerwonego spichlerza na Zawarciu to przykłady na to co dzieje się w mieście z tanio sprzedanymi obiektami. Radny miejski obawia się, że taki sam los podzieli neogotycka kaplica z 1850 roku, którą miasto odstąpiło w 2013 roku Parafii Greckokatolickiej za 1 proc. jej wartości ( 3 tysiące złotych ) pod warunkiem, że nie sprzeda jej w ciągu 10 lat.
Minęło już 7 lat a końca remontu cerkwi nie widać. Koszt jego zakończenia jest szacowany na milion złotych. Do tej pory udało się naprawić dach na wieży, wyremontować elewację, wykonać izolację fundamentów i wymienić belki stropowe. Aż trzy lata zajęło sporządzenie dokumentacji projektowej remontu i budowy nowej części kaplicy. Dokończenie projektu bez wsparcia ze środków miasta lub województwa będzie trudne. Proboszcz parafii będzie starał się też pozyskać na ten cel dofinansowanie unijne.
W odnowionych pomieszczeniach mają się odbywać nie tylko nabożeństwa, ale również spotkania kulturalne.
Na podstawie gorzow.tvp.plhttps://gorzow.tvp.pl/47079051/jaki-los-czeka-kapliczke-przy-ul-teatralnej-w-gorzowie
Parafia greckokatolicka pw. Jozafata Męczennika w Gorzowie prowadzi zbiórkę pieniędzy na rzecz wyremontowania kaplicy.
Oprac. BC
Fot. ze strony cerkiew.gorzów.pl