W poczciwych , katolickich portalach „zawrzała dyskusja”, co robić ??
Nie radzę czytać takich PORADNIK–ów.
Proponuję inną drogę.
– Gdy ksiądz zamyka kościół przed „zbędnymi wiernymi”,
– gdy każe się modlić do szkła w telewizorze,
– gdy każe się „rozejść” w ławce KOŚCIOŁA pobożnemu małżeństwu,
– gdy każe być w kościele w namordniku,
– gdy nakazuje przyjąć Pana Jezusa na rękę, lub też na stojąco,
– gdy nie ma wody święconej w chrzcielnicy, a pańcie żegnają się pobożnie płynem do odkażania,
– gdy ksiądz [Włochy] w czasie kazania powiedział: jak nas krytykujecie to sami sobie zróbcie sakramenty.
– i wiele podobnych oznak tchórzostwa, czy może apostazji –
to radzę zaprotestować w kościele, GŁOŚNO, by oczadziali z paniki wierni usłyszeli:
Księże, TO JEST tchórzostwo, [w zależności od jego winy może –] apostazja.
Może to pomoże.
Jeśli nie:
Potem napisać skargę do biskupa ordynariusza, a jeśli i on odpowie mętnie, jak ks. Polak, czy inny Czaja lub Ryś, to odejść od nich strzepnąwszy pył z sandałów.
I znaleźć [nie zaś – szukać!!] katolicki kościół, katolickiegoksiędza.
To można zrobić nie tylko w Sandomierzu czy Warszawie, ale i w każdym miasteczku czy dużej wsi. Znajdą się wierni katolicy z sąsiednich okolic. Są tacy!!
Znaleźć Księdza, najlepiej odprawiającego Mszę Wszechczasów, pod Jego opiekę z rodziną i przyjaciółmi się udać.
Wynająć salkę, lepiej u kogoś z was wybrać największy pokój – tam urządzić kaplicę – już pod okiem katolickiego kapłana – tj. wg jego wskazówek – i choć raz w tygodniu słuchać Mszy świętej. Spowiedź, Komunia, naprawdę Święta.
Kapłanów godnych tego miana znajdziecie w Bractwie św. Piusa X, czy ks. Jacek [Hiacintus] Bałemba.
Jeśli nie potraficie znaleźć – pisać do mnie, załatwię.
z Panem Bogiem.
Mirosław DAKOWSKI
A.K.