Chrystus powiedział: „Mnie prześladowali i was prześladować będą”
Abp Jan Paweł Lenga, decyzją biskupa włocławskiego Wiesława Meringa, ma powstrzymać się od głoszenia kazań i publicznego przewodniczenia liturgii. Ten sam zakaz dotyczy wypowiedzi dla mediów – poinformował KAI kanclerz włocławskiej Kurii ks. dr Artur Niemira.
Abp Jan Paweł Lenga, emerytowany biskup Karagandy w Kazachstanie, od 2011 roku przebywa w klasztorze księży Marianów w Licheniu Starym na terenie diecezji włocławskiej – miejscu wskazanym przez Stolicę Apostolską. Decyzje podjęte przez bp. Wiesława Meringa obowiązują do czasu ewentualnych rozstrzygnięć podjętych przez Stolicę Apostolską.
„Do podjęcia kroków dyscyplinarnych, które mogłyby zapobiec szerzeniu się skandalu wśród wiernych, miejscowego biskupa diecezjalnego upoważnia prawo kanoniczne, zwłaszcza kanon 392 i 763 Kodeksu Prawa Kanonicznego” – tłumaczy kanclerz Kurii ks. Artur Niemira.
O jakim skandalu mowa ?, jakie prawo zabrania mówić ewangeliczną prawdę ? .
Pierwsze oskarżenia padły na abp Jana Pawła Lengę z usta rzecznika KEP o wprowadzaniu w błąd – pytanie kogo? i w jaki sposób?.
Do zarzutu rzecznika KEP odnosi się merytorycznie ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski:
„Sędziwemu i zasłużonemu arcybiskupowi za jego gorliwą posługę w Kazachstanie należą się bowiem wdzięczność i szacunek, a nie takie połajanki ze strony kościelnych urzędników” – napisał w felietonie opublikowanym na rmf24.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentując komunikat Rzecznika Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ks. arcybiskupa Jana Pawła Lengi.
W komunikacie ks. dr Paweł Rytel-Andrianik przypomniał, że abp Lenga „nigdy nie był i nie jest członkiem Konferencji Episkopatu Polski”, a jego słów nie można utożsamiać ze stanowiskiem KEP. „Należy wyrazić ubolewanie, że abp Lenga występuje w środkach społecznego przekazu i wprowadza wiernych w błąd” – napisał rzecznik polskiego Episkopatu.
Ks. Isakowicz-Zaleski w swoim tekście zauważył, że arcybiskupa Lenga „nigdy nie przedstawiał się jako członek czy reprezentant episkopatu Polski”. „Kogo i kiedy wprowadzał więc w błąd?” – pyta przypominając w swoim felietonie przypomniał biografię hierarchy urodzonego w Gródku Podolskim, który żyjąc w ZSRR potajemnie wstąpił do zgromadzenia księży marianów założonego przez bł. ks. Stanisława Papczyńskiego, a następnie pełnił kapłańską posługę w trudnych warunkach sowieckiego Kazachstanu, za co był prześladowany przez KGB.
Jak zauważył ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, postawa arcybiskupa Lengi została doceniona przez papieża-Polaka, który mianował go biskupem kazachskiej Karagandy. Dziś hierarcha żyje w domu księży marianów w Licheniu i uczestniczy w dyskusji na temat sytuacji w Kościele. Zdaniem autora felietonu surowa ocena – także obecnego pontyfikatu – „mieści się w ramach dyskusji wewnątrzkościelnej, do której papież Franciszek zresztą zachęca”.
Ponadto – jak pisze ks. Isakowicz-Zaleski – arcybiskup nigdy nie sprzeciwił się katolickiemu nauczaniu, nie został kanonicznie ukarany ani nie toczą się przeciw niemu sprawy sądowe, „dlatego też cytowany komunikat jest niesprawiedliwy” oraz „niegrzeczny, wręcz impertynencki”. Tymczasem arcybiskup Lenga zasługuje na szacunek za swoją posługę w Kazachstanie, a nie „połajanki” – uważa autor tekstu.
a także wydawca książek abp JP Lengi p.dr. Stanisław Krajski :
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski wydał oświadczenie odcinając się od wypowiedzi medialnych arcybiskupa Lengi. Do sprawy odniósł się wydawca książek emerytowanego hierarchy – dr Stanisław Krajski.
22 stycznia rzecznik Konferencji Episkopatu Polski Ks. dr Paweł Rytel-Andrianik w komunikacie stwierdził, że „w związku z dyskusją nt. wypowiedzi abp. Jana Pawła Lengi, przypominam, że abp Lenga nigdy nie był i nie jest członkiem Konferencji Episkopatu Polski”. Dodał, że „wypowiedzi abp. Lengi nie można więc w żaden sposób utożsamiać z Konferencją Episkopatu Polski. Nie można ich też traktować jako stanowiska polskich biskupów”.
Rzecznik KEP napisał także, że „należy wyrazić ubolewanie, że abp Lenga występuje w środkach społecznego przekazu i wprowadza wiernych w błąd”. Stwierdził także, że „abp Lenga nie reprezentuje Kościoła katolickiego w Polsce”.
Wypowiedzi medialne arcybiskupa Lengi krytyczne wobec Franciszka i hierarchów reprezentujących postępowy nurt w Kościele wywołały burzliwe dyskusje. Z kolei do komunikatu rzecznika KEP
odniósł się wydawca książek arcybiskupa Lengi, dr Stanisław Krajski. Stwierdził on, że arcybiskup Lenga nie wprowadza świadomie ludzi w błąd jakoby reprezentował Episkopat czy biskupów polskich. „Ksiądz Arcybiskup nigdy czegoś takiego, w żaden sposób nie twierdził ani nie sugerował. Wręcz przeciwnie podkreślał kilkakrotnie, że wypowiada się wyłącznie w swoim imieniu jako arcybiskup emerytowany, który pełnił posługę w Kazachstanie” –stwierdził Stanisław Krajski.
Źródło: episkopat.pl / Stanisław Krajski
Należy postawić w tym miejscu pytanie za Św. Piotrem na przesłuchaniu przez Uczonych w Piśmie: Kogo należy słuchać ludzi czy Pana Boga?
Czyżby odważne głoszenie prawdy ewangelicznej było skandalem dla rzecznika KEP lub wprowadzaniem w błąd ?
Źródło: KAI , Pch24