Na pewno jest to nieuniknione w przypadku wielu firm z zachodniopomorskiego pasa nadmorskiego nastawionych głównie na turystów zagranicznych. Od wielu lat świetnie dopisujący również w sezonie jesienno-zimowym turyści, przede wszystkim z Niemiec i Szwecji, byli stymulatorem dynamicznego rozwoju branży turystycznej w regionie i windowania w górę pozycji polskich nadmorskich kurortów m.in. Kołobrzegu, Świnoujścia czy Międzyzdrojów, które stały się dzięki przystępnym cenom, przyjaznej atmosferze, wysokiej jakości bazy hotelowej i gastronomicznej oraz licznym atrakcjom turystycznym, konkurencyjne dla wielu zagranicznych ośrodków turystycznych.
Straty generuje również coraz bardziej popularna przed koronakryzysem tzw. turystyka medyczna, szczególnie dotycząca usług stomatologicznych i z zakresu chirurgii plastycznej. Zachodniopomorskie kliniki obsługujące również pacjentów z Niemiec, Skandynawii, Wielkiej Brytanii, a nawet odległych Stanów Zjednoczonych, bardzo konkurencyjne w Europie jeśli chodzi o zabiegi, i to nie tylko pod względem ceny, ale również jakości, straciły większość klientów.
Po tym jak koronawirus przesłonił w Polsce i Europie rządzącym całkowicie pole widzenia, zachodniopomorska branża turystyczna znalazła się z dnia na dzień w dramatycznej sytuacji, a jej zapaść jest znacząca dla stanu regionalnej gospodarki, albowiem jej udziałem jest aż 15 proc. całego PKB Pomorza Zachodniego. Nie dziwi więc fakt, że władze województwa i nadmorskie samorządy wystąpiły z apelem do rządu o wsparcie i szybkie rozwiązania, które zapobiegną zamykaniu lada moment bankrutujących biznesów, i to na masową skalę.
Do apelu w sprawie konieczności ratowania regionalnej turystyki dołączyła jeszcze, jak donosi portal gs24.pl, zrzeszająca lokalnych przedsiębiorców Północna Izba Gospodarcza, której prezes Hanna Mojsiuk widzi jak łatwo można teraz zaprzepaścić wiele lat ciężkiej pracy nad budowaniem sektora turystyki i jego wizerunku:
,,Nie możemy dopuścić do tego, by lata aktywnej pracy przedsiębiorców i samorządowców zostały zmarnowane. Branża turystyczna, hotelarstwo i gastronomia nie poradzą sobie bez wsparcia ze strony rządu. Polska jest modnym punktem na turystycznej mapie Europy. Nie możemy tego zmarnować”.
Czy tak zmasowane natarcie zachodniopomorskich środowisk ma jakiekolwiek szanse przedostać się przez koronawirusowy twardy i szczelny pancerz polityków rządzących? Najwyższa pora aby rozejrzeli się na swoim własnym podwórku, a nie naśladowali bezmyślnie innych, i zaczęli działać według maksymy wilk syty i owca cała!
Opracowanie BC
Źródło: