Jak jazda na gapę, to już nie w Gorzowie.
Ciężkie czasy nastały dla gorzowskich gapowiczów. Miasto podpisało umowę z poznańską firmą windykacyjną, której pracownicy dołączą do czterech kontrolerów biletów w komunikacji miejskiej zatrudnianych do tej pory przez magistrat. Razem ośmiu bileterów ma miesięcznie przeprowadzać aż 1,6 tys. kontroli.
System elektroniczny, którym posługuje się firma windykacyjna umożliwi nie tylko sprawne przeprowadzanie kontroli i pobór należności, ale również zapewni dostęp do danych o rejonie, trasach i czasie wzmożonego występowania przejazdów na gapę. Zintensyfikowanie kontroli w przodujących pod tym względem rejonach i liniach autobusowych wskazanych przez operatora systemu, według firmy „motywuje pasażerów do kupowania biletów i tym samym zwiększa dochody zakładów komunikacji miejskich”.
Kontrolerzy do walki z gapowiczami będą uzbrojeni w smartfony do sprawnej kontroli biletów i przenośne drukarki do wystawiania mandatów oraz terminale płatnicze do poboru kary od osób przyłapanych nie posiadających przy sobie gotówki. Urządzenia te będą przekazywały dane o mandacie do systemu informatycznego, dzięki czemu będzie można monitorować windykację należności.
W momencie braku zapłaty kary w wyznaczonym czasie system wyśle atomatycznie dane dłużnika do Krajowego Rejestru Długów. Następnym krokiem w przypadku uchylania się od zapłaty będzie wytoczenie dłużnikowi procesu w trybie Elektronicznego Postępowania Upominawczego.
Dodatkową atrakcją dla gapowiczów dla sportu, jest możliwość spotkania oko w oko z kontrolerem nie tylko w dzień powszedni, ale również w weekendy i święta. Kara za jazdę bez ważnego biletu w Gorzowie wynosi 105 zł, pod warunkiem że zostanie uregulowana w ciągu 7 dni od wystawienia mandatu. Potem jest wyższa aż o 60 zł.
Na podstawie gazetalubuska.plhttps://gazetalubuska.pl/gapowicze-w-gorzowie-moga-zaczac-sie-martwic-miasto-znalazlo-na-nich-sposob/ar/c1-14841880
Oprac. BC, red. GC
Obraz Clker-Free-Vector-Images z Pixabay