Samorządy całej Polski, które zaledwie 3 miesiące temu mówiły o wielkich trudnościach i zaciskaniu pasa teraz dopiero stanęły przed trudnym zadaniem jak przetrwać i wspomóc przedsiębiorców aby jak najmniej ucierpiały lokalne rynki pracy. Trzeba dać, mimo, że się niewiele ma, żeby można było w przyszłości otrzymać. Ta inwestycja opłaci się wszystkim.
Gorzowska Dycha, to 10 milionów złotych, które samorządowcy przeznaczyli z budżetu na pomoc gorzowskim przedsiębiorcom, którzy ponieśli straty z powodu koronawirusowego kryzysu. Aż 8 milionów złotych ze spodziewanych wcześniej wpływów do budżetu pochłoną same umorzenia lub obniżenia podatków i opłat. Plan ratunkowy przewiduje bowiem umorzenie przedsiębiorcom przez dwa miesiące czynszu za najem lokali komunalych i opłat za dzierżawę nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Wydłużono też do końca roku termin opłat za pozostałe miesiące.
Oprócz tego, że przedsiębiorcy zostaną zwolnieni z danin dostaną jeszcze środki na utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy. Na ten cel przeznaczono pozostałe z programu Gorzowska Dycha 2 miliony złotych. Bezzwrotna pomoc dotyczy dofinansowania wynagrodzeń pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, składek ZUS oraz kosztów pośrednich zatrudnienia. Na pomoc magistratu mogą liczyć tylko przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność w Gorzowie i zatrudniają gorzowian, również samozatrudnieni mieszkańcy Gorzowa.
W okresie od kwietnia do czerwca firma może się ubiegać o dotację na wybrane dwa miesiące w wysokości maksymalnie do 10 tys. zł i nie więcej niż 1 tys. zł na pracownika lub osobę samozatrudnioną miesięcznie. Suma dofinansowań liczonych z różnych źródeł nie może jednak przekroczyć przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorczości z lutego bieżącego roku (5330 zł brutto). Kto pierwszy ten lepszy, bo liczy się kolejność zgłoszeń wniosków.
W Gorzowie do tej pory działało około 18 tysięcy firm. Według urzędników z dotacji będzie mogło skorzystać kilkaset z nich. Władze miasta nie wykluczają również zwiększenia kwoty funduszu pomocowego, jeśli pula 2 mln zł nie spełni potrzeb wszystkich zainteresowanych. Jak powiedział Gazecie Lubuskiej wiceprezydent Gorzowa Jacek Szymankiewicz:„Będzie to uzależnione od zainteresowania programem oraz możliwości finansowych miasta. Dziś jest za wcześnie, aby określać ewentualną skalę zwiększenia puli funduszu”.
Na podstawie gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl
https://gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl/gorzow-rozda-firmom-pieniadze-na-pensje-dla-pracownikow/ar/c3-7652997
Oprac. BC