Cieszący się do tej pory zaufaniem PiS szczeciński menedżer Wojciech Wardacki najpierw w październiku ubiegłego roku został odwołany z funkcji prezesa państwowej spółki Grupa Azoty, a teraz jak się okazuje również musi pożegnać się ze stanowiskiem prezesa Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police.
Jeszcze na początku kwietnia nic nie wskazywało na takie zawirowania w zarządzie polickiej spółki, która nadzoruje wielką rządową chlubę, inwestycję Polimery Police. Lokalny portal 24kurier.pl opublikował 4 kwietnia rozmowę z Wojciechem Wardackim stojącym na czele zarządu spółki, z której wynika, że spółka pomimo pandemii i globalnego kryzysu wyszła z tego obronną ręką, a dzięki projektowi polimery maluje się przed nią świetlana przyszłość. Opublikowane w połowie kwietnia osiągnięte przez spółkę wyniki za rok 2020 też wyglądają bardzo optymistyczne, a jednak 30 kwietnia rada nadzorcza podjęła decyzję, że przestaje on po ponad 5 latach pełnić tę funkcję.
Wraz z Wojciechem Wardackim został odwołany cały dotychczasowy czteroosobowy zarząd polickiej spółki. Rada nadzorcza w komunikacie powodów wcześniejszego zakończenia VIII kadencji zarządu jednak nie zdradza. Zostali też powołani członkowie zarządu spółki na kolejną IX kadencję, a wśród nich znalazła się jedna osoba z poprzedniego zarządu, chodzi o Annę Tarocińską ponownie wybraną przez najwyraźniej mającą do niej zaufanie załogę zakładów.
Wojciecha Wardackiego zastąpił wiceprezes zarządu Grupy Azoty Mariusz Grab, który ma jak wynika z jego CV wieloletnie doświadczenie w pełnieniu funkcji w zarządach spółek, od Polskiego Radia – Regionalnej Rozgłośni w Szczecinie począwszy, a na Grupie Azoty skończywszy. Wiceprezesem polickiej spółki został Michał Siewierski, który jak wynika z jego doświadczenia zawodowego jest superspecjalistą od finansów. Jak czytamy w raporcie z posiedzenia rady nadzorczej wszystkie powołane osoby na IX kadencję nie prowadzą działalności konkurencjnej, ani nie są członkami spółek, które prowadzą taką działalność.
Co ciekawe Onet w lutym donosił o rzekomej aferze sprzed dwóch lat w polickiej spółce z udziałem jednego z wiceprezesów zarządu związanego z PiS, który jakoby dopuścił się nieprawidłowości w ramach prowadzonego przez spółkę wartego wiele milionów przetargu na zakup sprzętu dostawczego. Chodzi o możliwość ,,zdradzania poufnych informacji” przedstawicielowi jednej z firm biorących udział w przetargu. Sprawa miała ujrzeć światło dzienne po nagraniach rozmów telefonicznych przez CBA, ale prokuratura nie postawiła nikomu zarzutów, a postępowanie wyjaśniające zostało umorzone w 2019 roku. Wiecej na stronie: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/zaklady-chemiczne-police-caly-zarzad-panstwowej-firmy-wyrzucony-wczesniej-zamiatano/cyn0eep
Nowy zarząd Zakładów Chemicznych Police przejmuje pieczę nad spółką, która ma się, jak pokazują wyniki finansowe, całkiem dobrze. Jak czytamy w portalu bankier.pl wiodący na krajowym rynku producent nawozów sztucznych wypracował przychody za cały ubiegły rok w wysokości prawie 2,5 mld zł, zysk operacyjny wyniósł blisko 195 mln zł, a wynik netto ponad 120 mln zł. Jeszcze lepiej wygląda to w porównaniu z rokiem 2019 kiedy to w spółce uzyskano zysk operacyjny i zysk netto na poziomie odpowiednio 175 mln zł i 49 mln zł, przy porównywalnej wielkości przychodu.
Opracowanie BC
Źródło:
- https://wiadomosci.onet.pl/kraj/zaklady-chemiczne-police-caly-zarzad-panstwowej-firmy-wyrzucony-wczesniej-zamiatano/cyn0eep
- https://www.bankier.pl/wiadomosc/Police-szacuja-ze-w-IV-kw-2020-r-mialy-76-67-mln-zl-zysku-netto-8084792.html
- https://24kurier.pl/ekurier/wojciech-wardacki-polimery-to-przyszlosc-spolki/
- foto: Mateusz War.