Z całego Kraju dochodzą do nas informacje o tym, że członkom komisji bezprawnie zabrania się wykonywania kopii protokołu roboczego (przed wyjściem przewodniczącego z tym protokołem do komputera), co więcej nawet grozi się policją a także bezprawnie zabrania się wykonywania notatek przez członków komisji podczas procesu podliczania głosów. Wszystkie te działania są absolutnie sprzeczne z wytycznymi PKW – nie ma nigdzie w instrukcjach PKW zakazu prowadzenia przez członków OKW notatek podczas procesu podliczania głosów (tak samo i Mąż Zaufania ma prawo sobie notować co tylko mu się podoba i ani jemu ani żadnemu z członków Obwodowej Komisji Wyborczej NIKT nie ma prawa zabraniać sporządzania notatek tym bardziej zawierających dane o liczbie oddanych głosów, czy też liczbie kart ważnych, frekwencji itp, itd. To są niedopuszczalne formy nacisku i szantaż, który jest KARALNY – straszy się bowiem wezwaniem policji w przypadku prowadzenia notatek i karą więzienia do 3 lat! To są wszystko KŁAMSTWA urzędników, którzy szykują fałszerstwo wyborcze i nie chcą by przed wyjściem przewodniczącego wraz z informatykiem, dane zawierające prawdziwy wynik wyborów był przez kogokolwiek zanotowany.
Tymczasem notowanie danych stanowi zupełnie podstawowy sposób na kontrolowanie procesu podliczania, przewodniczący, czy ktokolwiek notujący cokolwiek w protokole roboczym czy finalnym, jest zobowiązany do publicznego zawiadamiania pozostałych członków komisji, co takiego notuje i w jaki sposób powstały dane liczbowe, które znajdują się w protokole! Na czym miałoby polegać pilnowanie wyborów na przykład przez Męża Zaufania konkretnego kandydata skoro właśnie po to ten mąż zaufania jest obecny podczas pracy OKW by właśnie notować jakie jest poparcie dla tego kandydata, którego reprezentuje.
Dochodzą do nas także głosy, iż w wielu miejscowościach zmusza się członków Obwodowych Komisji Wyborczych do wcześniejszego (niż przewiduje to prawo i wytyczne PKW) przeliczania kart do głosowania – karty do głosowania mogą być przeliczone TYLKO na dzień przed wyborami i muszą dostarczone w porozumieniu z Obwodowymi Komisjami Wyborczymi z delegatury Krajowego Biura Wyborczego (kurier przywozi karty) i ŻADEN urzędnik gminny nie ma prawa mieć jakiejkolwiek styczności z tymi kartami wyborczymi bez wcześniejszego powiadomienia o ustaleniach dotyczących odbioru kart Obwodowych Komisji Wyborczych.
Konkretny fragment przepisu brzmi: „W przyjętym we współdziałaniu z wójtami (burmistrzami, prezydentami miast) harmonogramie dostarczenia kart do głosowania i nakładek do gmin i miast, a następnie do obwodowych komisji wyborczych okręgowa komisja wyborcza ustali sposób i terminy odbioru kart do głosowania i nakładek przez osoby upoważnione przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz terminy przekazania kart do głosowania i nakładek poszczególnym obwodowym komisjom wyborczym. O przyjętych ustaleniach należy powiadomić obwodowe komisje wyborcze”.
Niedopuszczalne jest by te karty wyborcze były bez tego powiadomienia dostarczane do urzędów i przechowywane tam „do czasu ich przeliczenia przez członków Obwodowych Komisji Wyborczych” . Ponieważ z drukarni karty te przychodzą nieprzeliczone (jest tylko przybliżona informacja, że kart do głosowania jest około tylu a tylu) istniej więcej niż ryzyko, że z tych niczym niezabezpieczonych paczek urzędnicy będą pobierać jakąś ilość kart, które później będą dorzucone do urny lub wymienione albo wykorzystane w tzw. głosowaniu korespondencyjnym.
W Imielinie na Śląsku karty do głosowania maja być już przeliczane w poniedziałek 04.05 a nie tak jak to reguluje prawo w dniu 09.05!!! W Poznaniu chcą przeliczać karty do głosowania w piątek 08.05!!!
O wszystkich tych nieprawidłowościach należy powiadamiać Komisarza Wyborczego, można też dzwonić do PKW, urzędnikom gminnym lub zdezorientowanym przewodniczącym OKW będzie można wtedy powiedzieć wprost, że telefonowaliśmy do PKW lub do Komisarza Wyborczego a te instytucje nie potwierdziły tych kłamliwych informacji, którymi Państwa chce zastraszyć zbolszewizowana kasta urzędników.