Do miasteczka namiotowego pod Sądem Najwyższym w Warszawie w dniu 18 września br, zawitał we własnej osobie pan Marszałek. Stanął z nami w obronie osadzonego Zygmunta Miernika, przeciwko sądom które przez 27 lat nie mogły skazać ŻADNEGO zbrodniarza z PRLu ale szybko uwinęły się skazując człowieka, który odważył się potraktować tortem z bitej śmietany durną babę, która umorzyła postępowanie pko czekiszczakowi.