Petycja do Wojewody Pomorskiego w sprawie uchwały o LGBT w Lęborku

                                                                                                                                    

                                                                           PETYCJA

 

Wnioskujący: Jacek Karcz

Szanowny Panie Wojewodo,

Pozwoli Pan, że na początku podam iż w mój wniosek jest prośbą o unieważnienie głosowania nad uchwałą zatytułowaną „O wolności Gminy Miasta Lębork od ideologii LGBT i gender”  opracowaną przez Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej w tej właśnie konkretnej sprawie, a przedstawionej na sesji Rady Miasta Lębork w dniu 16 września tego roku, przez pana Bogusława Mejnę – członka tego komitetu. Głosowanie Radnych nad projektem uchwały zakończyło się porażką jej wnioskodawców. Pozytywne ustosunkowanie się Pana Wojewody do mojej prośby skutkowałoby możliwością podjęcia przez Burmistrza i Radę Miasta dalszych ale innych kroków wobec tematu wyżej wymienionej uchwały.

Prosiłbym Pana Wojewodę o bardzo zdecydowane podejście do tego problemu. Zapewne wszystko Pan wie, Panie Wojewodo, o ruchu dotyczącym ideologii LGBT+  i gender. I wierzę, że ten problem leży Panu na sercu. Niejednokrotnie musiał Pan się z nim zmagać w stolicy województwa pomorskiego i pewnie w innych miastach naszego województwa również. Dla Pana jak i dla mnie – a przecież nie jestem w Lęborku w tym osamotniony – historia lewackich ruchów antymoralnych i antychrześcijańskich nie jest tajemnicą. Naszą wiedzę opieramy nie tylko na faktach historycznych, ciągłości idei lewicowych czy wprost komunistycznych, wymyślonych i przyjmowanych przez kontynuatorów Marksa i jego następców, ale przede wszystkim na życiu zwykłego człowieka, dla którego wystarczającym odwiecznym pewnikiem  spokoju życia, współżycia społecznego, tworzenia w ustanowionym ładzie, pomnażania wspólnego dobra i wielu innych potrzeb wnoszących spokój sumienia w ukształtowanej kulturze i moralności, które to sankcjonuje w nas nasza wiara katolicka.

Pojęcia LGBT+ i gender bardzo się ze sobą łączą, bo w efekcie spotykają się ostatecznie w codziennej rzeczywistości, więc nie powinno się ich rozdzielać i podawać oddzielnie gdyż wtedy mogą się wydać społeczeństwu bardziej łagodne i wręcz legalne i ludzkie.

Cały ten ruch – jak wiemy – jest kolejnym krokiem ku spełnianiu się planów lewicowo-liberalnych środowisk dla przejęcia władzy nad ludzkim rozumem i w ten sposób nad całymi masami łatwowiernych i urobionych na ich modłę społeczeństw.

Najgorsze jest to, że jest to po prostu agresja, wymuszana na spokojnym naszym narodzie. Jest to działanie na zlecenie z przestrzeni zabójczej filozofii lewackiej, nie widocznej dla przeciętnego Polaka czy Polki. Przeciętnemu Polakowi i Polce pozostaje i wystarcza do życia Dekalog i niedzielne kazania w swojej parafii. Duża część społeczeństwa nie potrafi w takim trybie życia w jakim żyje i pracy, znaleźć chwili czasu na zapoznanie się z genezą antymoralnej ideologii LGBT+ i gender. To dla nich jest mało interesujące bo nie widać w niej akcji, w której dobro wygrywa na koniec ze złem.

Nie wiedzą – bo skąd, że ta akcja ma miejsce i jest krwawsza niż nie jeden horror kinowy. Przyjęto formę myślenia – po nas choćby potop. Już się nie myśli o przyszłości następnych pokoleń.

Jestem pewny , że większość Polaków tak nie myśli, ale dlaczego woli „wstrzymać się od głosowania”.

W wielu miastach i powiatach w naszym kraju mieszkańcy mają czyste oblicza i sumienia. Tam nie pozwolono na wejście tego zdziczenia na obszar zarezerwowany dla naturalnego i biologicznego życia społeczeństwa. Być może, właśnie w tych miastach znaleźli się na najwyższych stanowiskach samorządowych ludzie myślący i postępujący zgodnie z prostymi i sprawiedliwymi zasadami współżycia społecznego, którzy swoim przykładem  potrafili być już od dawna autorytetami dla całego obszaru ich odpowiedzialności. Nie wiem.

Być może umożliwiono zamanifestowanie swojej wiary i przyzwoitości chrześcijańskiej ogółowi mieszkańców w tych miejscach.

Wiem jedno, że decyzja o przyjęciu lub nie takiej uchwały, nie może być złożona w ręce Radnych danego miasta czy powiatu.

Czy zgodzi się Pan – Panie Wojewodo ze mną, że rolą Radnych UM czy UP, jest zadbanie o powierzony aktualnej władzy majątek, o służbę zdrowia, o szkolnictwo, rozbudowę infrastruktury, o mieszkania, o zieleń miejską, o pracę dla ludzi, o sferę wypoczynku, o ład komunikacyjny, o bezpieczeństwo, o przestrzeganie prawa administracyjnego itd., a nie decydowanie o najintymniejszych sprawach moralności zgromadzonej w  umyśle człowieka, które każdy człowiek ma prawo zachować dla siebie i swojej rodziny, aby ją pielęgnować, a przy tym również dawać i brać pożądany przykład w społeczności, która chce żyć w naturalnych biologicznie, powszechnych zasadach postrzegania człowieka jako człowieka w cywilizacji chrześcijańskiej, w ustalonej kulturze osobistej.

W dziwny sposób w Polsce zainicjowano „obrządek” głosowania przez Radnych urzędów różnych szczebli administracji samorządowej nad zasadami moralnymi Polaków, które tkwią od dawien dawna w kulturze cywilizacji chrześcijańskiej? Nie mówiono wprost Polakom, że jest to sfera kultury i moralności. Natomiast mówiono, że dotyczy  równości w niby określonym prawnie obszarze współistnienia.

 W którym ze statutów wyżej wymienionych urzędów jest dopuszczony wpływ decydowania przez Radnych do wprowadzania zmian podstawowych zasad moralnych, którymi kierują się Polacy?

Która z części trójpodziału władzy ma prawo zmieniać najpiękniejszy  plan rodzicielski – matki i ojca czyli rodziców, jedyną najzdrowszą komórkę organizmu  jakim jest cały byt Narodu Polskiego?

Bardzo dobrym „świadkiem” w sprawie, o której piszę, jest nagranie ze wspomnianej sesji Rady Miasta Lębork znajdujące się w Internecie pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=SqGDk6LucLk    od czasu 30:20 do 2:25:25.

Moja prośba do Pana Wojewody w sprawie tej uchwały obejmuje również prośbę o wysłuchanie części nagrania odnoszącej się do tego tematu, znajdującej się w początkowej części filmu. Jest to bardzo ważne dla tej sprawy, gdyż ujawnia niekompetencję, nieznajomość tematu, brak obiektywności, niepohamowanie w słowach, kierowanie się polityczną poprawnością elit lewicowo-liberalnych, przypisywanie takich cech mieszkańcom Lęborka jak nienawiść i dyskryminacja środowisk o innej orientacji seksualnej. Nie podając żadnych faktów na poparcie tych stwierdzeń przepychano naprędce oskarżenia, co miało znamiona dobrze wyreżyserowanego przedstawienia z uzgodnionym zakończeniem.

Niestety wypowiedź Burmistrza miasta p. Witolda Namyślaka przed głosowaniem była odzwierciedleniem zakamuflowanej politycznej poprawności, umiejętnym umyciem rąk, żeby zapewne nie ponieść strat na swoim wizerunku wśród pomorskich sfer Platformy Obywatelskiej i dalej móc liczyć na poparcie swoich popleczników w RM– było to aż nadto widoczne.

Skoro żyjemy w systemie demokratycznym i te zasady decydują o naszym być albo nie być w dzisiejszym świecie, to niestety, w tej kwestii, pozostaje nam również z niego skorzystać. Stwierdzam to z przykrością.

A więc koniecznym jest przeprowadzenie referendum wśród mieszkańców – najtrafniej pod hasłem, które pochodziłoby od tytułu uchwały, nad podjęciem, której procedowano w dniu 16 września 2019.

Pan Wojewoda może dowiedzieć się z wypowiedzi osób zabierających głos w sprawie tematu uchwały, że żaden z jej przeciwników nie odważył się wspomnieć o prawdziwych planach ideologii LGBT+ i gender oraz o ich skutkach. Otóż nie wspomniano o planie usankcjonowania małżeństw homoseksualnych, o możliwości adoptowania dzieci i ich wychowywania w homoseksualnych rodzinach, o umożliwieniu parom lesbijskim stosowania In vitro, w następstwie tych planów i być może dalszych innych, nie wspomniano o przywilejach konstytucyjnych i prawnych, o które starać się oczywiście będą grupy o innej orientacji seksualnej. Oczywiście nie przedstawiono żadnej analizy co do skutków dla Państwa i Narodu takiej ideologii. Osoby, które zagłosowały przeciw przyjęciu uchwały zrobiły to zapewne z czystego wyrachowania.

Szanowny Panie Wojewodo, wie Pan, tak jak i ja, że trudno przejść nad tym tematem obojętnie i bez emocji. Ale właśnie na tym polega cel tzw. „Marszu Równości”, aby narzucić społeczeństwu narrację lewackiej wrażliwości, która ma wg nich równać się z wrażliwością katolików, i która może w ich mniemaniu przyczynić się do postępów w tej kwestii. Spodziewają się oni konkretnych osiągnięć w dawno rozpoczętym lewackim tzw. marszu przez instytucje i urzędy.

Oczywiście najłatwiej jest zacząć od przekonywania dzieci do zmiany rozumienia własnej cielesności. Wszyscy liczymy na czystość sumień, na zdrową katolicką moralność Rodziców dzieci, Mamy i Taty, ale być może  trzeba im pomóc. Przy takiej konieczności, jeśli nie obronimy dzieci odważnymi z konieczności, mądrymi oświatowymi postawami, pociągającymi za sobą blokadę działań aktywistów ideologii LGBT+ i gender, to nierozwiązany w naszym pokoleniu, ten problem, uniemożliwiający spokojny byt Naszego Narodu, spokojny byt każdej polskiej rodziny, spowoduje, że w następnych pokoleniach Polek i Polaków nie będzie można zapewne już mówić o szczęśliwych i mądrych dzieciach w rodzinach Polek i Polaków, a w związku z tym nie będzie już można mówić o Polsce.

Na koniec chcę przedstawić wniosek wynikający z mojej petycji do Pana Wojewody:

– wnioskuję o unieważnienie głosowania nad przyjęciem uchwały zgłoszonej przez Obywatelski Komitet Inicjatywy Uchwałodawczej „O wolności Gminy Miasta Lębork od ideologii LGBT+ i gender” przedstawionej na sesji Rady Miasta Lębork w dniu 16 września 2019r. jako niezgodnego z treścią Statutu Miasta Lębork i z prawem każdego mieszkańca miasta, każdej Rodziny, do pielęgnowania czystości zasad moralnych – własnych i swoich dzieci,

– wnioskuję o zalecenie P. Burmistrzowi i Radzie Miasta przeprowadzenie referendum pod kontrolą szeroko pojętego przedstawicielstwa mieszkańców od początku procesu merytorycznego, organizacyjnego i kontrolnego tego przedsięwzięcia

Szanowny Panie Wojewodo,

Nie wyczerpałem oczywiście całego tematu, bo forma petycji aż tak dalece do tego nie upoważnia, nie zajmuję się w niej sposobami szczegółowego rozwiązania tego problemu – one są bardzo proste, ale muszą na swojej drodze zetknąć się z osobą decyzyjną.

Jestem pewien, że Pan jako Wojewoda ma tego pełną świadomość.

Z poważaniem

 

Jacek Karcz