Szanowni Państwo,
nowe czasy – już trwają. Nowi ludzie na nowe czasy – myślę, że odnajdą się jeszcze, w większej liczbie. Postępujące – celowe czy niecelowe, chociaż niecelowe to też celowe – zagmatwanie naszego życia, celowe uświadamianie nam, że procesy dziejące się na naszych oczach, w życiu jednostek i grup ludzi są tak skomplikowane, że wymagają przygięcia się pod każdym następnym ciężarem, stały się niestety – mamy to tak zrozumieć – codziennością nieuniknioną.
Oczywiście dochodzimy teraz do podziału na tych, którzy rękami swoich Robotów, wkładają nam te ciężary na plecy, no i na tych pozostałych, którzy muszą dany ciężar utrzymać odpowiednio długo, żeby niezdelegalizowani, a zalegalizowani biegli kontrolerzy, mogli im tę czynność zaliczyć. Mówię tu o granicach przestrzenności, czy pojemności szarych komórek naszych mózgów i rozkładu jazdy pomiędzy przystankami łączącymi stacje początkowe, na których dany ciężar musiał znaleźć swoje miejsce, a stacjami gdzie ma go przyjąć i zatwierdzić bardzo początkowo tylko zdumiona, psychika.
Człowiek , może się czasem zastanawiać, czy kiedykolwiek żył zdrowym rozsądkiem.
Żył, żył, ale to było dawno i …… A czy może żyć dziś? Oto jest pytanie? Pytanie, czy chce tak żyć? Oczywiście, że trzeba tak żyć, przyjmując, że zdrowy rozsądek to jest wartość uniwersalna, dla wszystkich jednakowo dostępna, żeby uściślając, nie powiedzieć, taka sama.
Ludzie! – no można, takie założenie przyjąć, czy nie można? Czy nie jest to idea sprawiedliwości społecznej i stawiania za cel społecznego oczekiwania? Lokalnie, bo łatwiej
Czy nie wywodzi się ona ze szczerości i czystości intencji? Czy nie jest przyczynkiem do prostszego życia, w znaczeniu unormowanego tam gdzie należy, a wolnego w pozostałym obszarze. Obszarze dla wszystkich, którzy pragną wykorzystać taki stan, jako kulturę i szacunek do piękna nas ludzi i piękna pozostałej natury.
– Ale co ja bredzę !?
Po prostu zmieniajmy nasz najbliższy świat na lepsze. Mamy do tego i warunki i narzędzia, Trzeba je tylko wprawić w Ruch w odpowiednim kierunku.
– Nie wiecie, w którym?
No i właśnie jesteście przypadkiem ubezwłasnowolnionego stworzenia dzisiejszych czasów. Gdzie jest ten wasz zdrowy rozsądek, którym się tak chwaliliście?
Bo myślicie, że skorzystacie z niego może….jutro, albo pojutrze. A jutro i pojutrze myślicie tak samo.
I wszystko staje się w tym momencie Iluzją. Całe wasze życie. Przespane. I następne wasze pokolenia tez przypuszczalnie je prześpią. W końcu coś się dziedziczy.
Nowe czasy – to nowi ludzie, młodsi ludzie, pomyślcie o tym. Nowe czasy – i cel……zdrowy rozsądek.
To ludzie mający wolną przestrzeń mózgową, którzy nie wypełniają jej jeszcze obowiązkami, ale są na to gotowi. Gotowi walczyć na własnych warunkach, ale zbierający plany na ulicy widząc zwykłych ludzi, szanujący porządek i chronologię, w których można łatwiej o zdrowy rozsądek.
Nie można głosować za życiem podtrzymywanym za pomocą emocjonalnych przypadków.
To kilka uwag do przemyślenia przed Nowym rokiem i Następnym.
Jacek Karcz