Przy ulicy Krzywoustego, tuż obok stacji benzynowej firmy Statoil widnieje sporych rozmiarów głaz. Na głazie przytwierdzono tablicę z tekstem … Żydom Lęborka w miejscu ich spoczynku Społeczeństwo Lęborka, Gmina Żydowska.
Teren wokół głazu jest ogrodzony. U jego podnóża znajduje się tablica nagrobna, a na niej napis „Antonie Grön 1869 – 1917”. Nie wiem kto ustawił ową tablicę pod głazem. Wiem natomiast, że nie powinna znajdować się w tym właśnie miejscu. Dlaczego? Otóż tablica dotyczy śp. Antoniny Grön z domu Budnik pochodzącej z Wierzchucina. Antonina Gröen była zaś wyznania katolickiego.Świadczy o tym niezbicie niemiecki dokument z 1917r.
Zapewne tablica nagrobna Antoniny Gröen zniknie niebawem i nadal nie będzie autentycznego śladu po zlikwidowanym kirkucie. Otóż tak się nie stanie, bowiem szczęśliwym zrządzeniem losu zachowała się macewa [1] pochodząca niewątpliwie z kirkutu [2] przy ul. Krzywoustego. Jak to się stało? W marcu 2007 r. Roman Klassa, nauczyciel geografii jednej z lęborskich szkół, powiadomił Wiesława Budkowskiego, geografa, historyka z zamiłowania, przewodnika PTTK – zwanego lęborskim Sabałą, że podczas rozbiórki drewnianej szopy wydobył spod klepiska kamień nagrobny z napisami w języku niemieckim. Wiesław zadzwonił do mnie i uzgodniliśmy, że niebawem przybędziemy na miejsce i obejrzymy znalezisko. Następnego dnia, „uzbrojeni” w kamerę i cyfrowy aparat fotograficzny, udaliśmy się na posesję znalazcy. Nie doznaliśmy zawodu, bowiem Klassa wykopał ładną płytę nagrobną, wykonaną z czarnego granitu skandynawskiego. Na płycie widniał napis w języku niemieckim wyryty gotycką czcionką następującej treści: „Tu spoczywa nasz kochany brat, szwagier i wujek Louis Cassel, urodzony dnia 4 października 1868 r., zmarły dnia 3 kwietnia 1918 r. „
Na pierwszy rzut oka zarówno język, w jakim wykonano napis, jak i brzmienie imienia i nazwiska wskazywały na niemieckie pochodzenie zmarłego. Jednak już po wstępnych oględzinach nabraliśmy przekonania, że jest to żydowska macewa, gdyż nad gotyckim tekstem wykuto dwie litery całkowicie odmienne od pozostałych. Doszliśmy do wniosku, że te litery pochodzą z alfabetu hebrajskiego, a zatem odkopana przez Klassę płyta prawdopodobnie pochodzi z miejscowego kirkutu i jest być może jedyną zachowaną po nim pozostałością.
Następnego dnia płytę zabrałem i zabezpieczyłem. Po pewnym czasie udałem się do Zachariasza Frącka, znawcy historii Lęborka, aby upewnić się czy odnaleziona macewa pochodzi z miejscowego kirkutu. Ów przekazał, że na przełomie XIX i XX w. mieszkało w Lęborku kilka osób pochodzenia żydowskiego o nazwisku Cassel. Nosili oni następujące imiona: Salomon, Siegmunt, Rachel, Max, Julius, Isidor i Louis. Najciekawszą informacją była ta, że Louis Cassel mieszkał w latach 1878 – 1907 w Lęborku, przy ulicy Staromiejskiej ( niegdyś Stolperstrasse). pod numerem 4. O informacje na temat Louisa Cassela poprosiłem również Mariusz Baara. Ten zaś poinformował mnie, że rodzicami Louisa Cassela byli Marcus i Fritze – z domu Scheidemann. Ojciec Louisa handlował końmi. Louis urodził się i umarł w Lęborku. Dokonał żywota w domu nr 60 przy ulicy Targowej (Herman Priester Strasse, później Scheunen Srtrasse). Był kawalerem. Mieszkał z panną Rachel Cassel, prawdopodobnie siostrą, która zgłosiła jego zgon.
Kirkut lęborski znałem od wielu lat, gdyż jako dziecko byłem tam wielokrotnie z ojcem. Każdego roku 1 listopada na wszystkich miejscowych cmentarzach stawialiśmy zapalone świeczki. W tamtych latach nie było zniczy i przed pójściem na cmentarze ojciec kroił długie świeczki na części. Pamiętam, że co roku na cmentarzu żydowskim w dniu 1 listopada płonęła tylko jedna świeczka, którą ja z ojcem tam zapalałem.
Latem 1965 r. pracowałem w Rejonie Energetycznym Lębork. Wówczas, wraz z kilkoma rówieśnikami, tworzyliśmy brygadę, która została skierowana do prac rozbiórkowych na poniemieckim cmentarzu, usytuowanym pomiędzy ulicami I Armii WP i 1 Maja. Pracowaliśmy cały tydzień pod kierownictwem starszych pracowników ówczesnego RPGK [3]. Obok nas pracowały również ekipy z innych zakładów pracy. Rozbieraliśmy nagrobki i ładowaliśmy je na przyczepy. Szczątki ludzkie zbierano do worków. W miejsce cmentarza miał powstać niebawem park „XX – lecia PRL”. We wrześniu lub październiku tego samego roku zostałem wysłany wraz z kolegami do wykonania podobnego zadania na cmentarzu żydowskim, znajdującym się przy ulicy Krzywoustego (dawniej Bitower Chaussee).
Ten cmentarz żydowski oddano do użytku w 1813 r. Zajmował prawie 0,5 ha i otaczał go niski, półmetrowej wysokości mur. Na ów cmentarz wiódł tylko jeden wjazd – od ulicy Krzywoustego, usytuowany na wprost widocznej do dnia dzisiejszego alei drzew, dzielącej go niegdyś na dwie równe połowy.
Po lewej stronie od wjazdu zbudowano kaplicę cmentarną i mieszkanie dla stróża. Nie był to pierwszy cmentarz żydowski w mieście. Pierwszy kirkut powstał bowiem na obszarze obecnego parku Chrobrego, tuż za strzelnicą, na łagodnym stoku opadającym w stronę koryta rzeki Łeby. Nekropolia miała powierzchnię około czterech arów. Dokonywano tu pochówków aż do 1899 r. Pamiętam, że u schyłku lat 50-tych, ubiegłego wieku można było dostrzec kilkanaście mogił i ślady po dawnej studni.
Wiosną 2008 r. dotarło do mnie kilku znamienitych przedstawicieli narodu żydowskiego. Pokazałem im jak przebiegały granice kirkutu przy ul. Krzywoustego, a następnie byłem świadkiem, jak przybyły z Wielkiej Brytanii rabin prof. Schlesinger, przewodniczący Komitetu Zachowania i Odnowy Cmentarzy żydowskich, lokalizuje za pomocą różdżki poszczególne pochówki.
Macewa – o której istnieniu wie Gmina Żydowska w Gdańsku – jest w moim posiadaniu i czeka !
Maurycy Frąckowiak
1 Macewa – płyta nagrobna z inskrypcją, umieszczana
w nogach zmarłego.
2 Cmentarz żydowski to Bet Chaim (dom życia),
Bet Olam (dom wieczności) lub Bet Kwarot (dom grobów).
W Polsce nazywany z niemieckiego – Kirkut, Kierkow,
Kierchol, Kirchol.
3 Rejonowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.