Pierwsze okrzyki po 15: 00 pod ambasada RP w Londynie to: -Tu jest Polska! – SzKODniki! – Targowica! Zjawia się Anty-Kod z biało -czerwonymi flagami na cyplu na środku ulicy i zaczyna się.
Anty- KOD w Londynie w Dzień Zdrajców i Donosicieli
Na chodniku zebrała się grupka kodziarzy z mikrofonem i z afiszem „Mamo, Tato, dzięki za 4 czerwca, dlatego idę z KOD”. A przecież 4 czerwca ’89 to dzień zdrady, kiedy komuna oszukała w wyborach o 65%, i po raz drugi 4 czerwca ’92, kiedy po próbie lustracji obalono rząd w Nocnej Zmianie. Więc nasłuchali się tradycyjnych powitań – Raz sierpem raz młotem, czerwoną hołotę – A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści – aż echo odbijało się po całej okolicy. Dopiero jak posłyszeli – TW Bolek – Bolek i Olek – to zareagowali przez mikrofon, krzycząc do nas. Z tym ze nagle mikrofon ucichł. Słychać było – Idźcie do domu, my nie powiemy nikomu – Kiedyś Moskwa, Dziś Bruksela, suwerenność nam odbiera, też i – Zdrajcy narodu. Tez popularne było – Nocna zmiana, pamiętamy – Glosy zostały zliczone – Demokrację obronimy, dziś szKODników przegonimy.
Anty- KOD w Londynie w Dzień Zdrajców i Donosicieli
Warto zauważyć że za każdym razem jak tu kod i wychodzi to jest ich mniej, a Antykodu więcej, dziś było około tyle samo na cyplu co na chodniku. A Narodowcy maja świetne barytony i nie potrzeba głośnika. To na cyplu było słychać – Tu Polacy, tam lewacy – i Bóg Honor i Ojczyzna!
Anty- KOD w Londynie w Dzień Zdrajców i Donosicieli
Krzysztof Jastrzembski, Londyn