Tadeusz Kościuszko uważał, że szansa na zwycięstwo antyrosyjskiej insurekcji zależy od jej ogólnopolskiego charakteru. Dlatego natychmiast po objęciu funkcji naczelnika podjął marsz z Krakowa w kierunku Warszawy. Pod Racławicami zdołał rozbić jedną z rosyjskich kolumn, m.in. dzięki heroicznej postawie chłopskich ochotników uzbrojonych tylko w kosy. Owo pierwsze zwycięstwo powstańców, choć miało niewielkie znaczenie militarne, odegrało kluczową rolę w rozprzestrzenieniu się insurekcji. Skrzyżowanie kosy zaś weszły na stałe do polskiej symboliki wojskowej.