„Oczywiście”, żadne gruntowne śledztwo dziennikarskie czy też policyjne w tej sprawie nie jest prowadzone – chodzi jak zwykle o głupią sensację i wystarczy głupie tłumaczenie się ekipy rządzącej („wystarczą” okrągłe słowa ministra bezpośrednio odpowiedzialnego za wiele spraw związanych z organizacją i bezpieczeństwem wyborów w Polsce). Czyli jak zwykle wystarczą EMOCJE!
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-09-11/piechota-podal-numer-listy-wyborczej-na-plakacie-pkw-rozlosuje-je-dopiero-w-piatek/?ref=powiazane
Piechota podał numer listy wyborczej na plakacie. PKW rozlosuje je dopiero w piątek
Leszek Piechota, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu z okręgu katowickiego, zamieścił plakat wyborczy, na którym widnieje informacja o numerze listy i miejscu polityka na niej. Problem polega na tym, że numery list Państwowa Komisja Wyborcza rozlosuje dopiero w piątek, a plakaty kandydat zaprezentował już z końcem sierpnia. „To zwykły błąd edytorski” – tłumaczył Piechota.
„Szanowny Panie, jest to zwykły błąd edytorski podczas wykonywania projektu baneru przez grafika, powinno być lista nr »X«, dlatego projekt został poprawiony. Nie ma w tym nic szczególnego. Tzw. czeski błąd” – odpowiedź o takiej treści zamieszczono na fanpage’u Piechoty na Facebooku. Opublikowano go pod zdjęciem przedstawiającym plakat już bez podanego numeru listy.
Na pierwszą wersję plakatu uwagę zwrócili internauci.
Wcześniej pojawiały się spekulacje, że być może Piechota wykorzystał plakat z poprzednich wyborów. Okazuje się jednak, że wówczas poseł startował w wyborach do Izby Wyższej z list Platformy Obywatelskiej. /…/
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-09-14/kolejne-banery-kandydatow-pis-na-ktorych-numer-listy-wydrukowano-przed-losowaniem/
Numer listy „2” wydrukowany przed losowaniem. Kolejne banery kandydatów PiS
Nie tylko Leszek Piechota, ale i Grzegorz Lorek oraz Damian Godziński kandydujący z ramienia PiS mieli opublikować materiały wyborcze, na których numer listy „2” podano przed oficjalnym losowaniem. „To layout z przypadkowym numerem, rozesłany przez sztab” – wytłumaczył Joachim Brudziński, szef kampanii PiS. Inaczej sytuację przedstawiał w piątek Piechota, który wskazał na „błąd edytorski”.
Na banery wyborcze Grzegorza Lorka, kandydata PiS do Sejmu, zwróciła uwagę Aneta Sowińska, działaczka Wiosny. Na filmie opublikowanym na Facebooku wskazała, że umieszczono na nich naklejki z napisem „PiS”, które przysłoniły oryginalnie wydrukowany numer listy „2”.
Nagranie miało powstać w piątek o godz. 19:30, czyli kilka godzin po oficjalnym losowaniu numerów list. Natomiast mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego mieli jej przekazać, że banery powieszono kilka dni wcześniej.
– Nie widać prawie różnicy, trzeba się przyjrzeć, że to jest naklejka – stwierdziła Sowińska.
„Wynik wyborów rządzący też już znają?”
„Przypadków trafień, przed oficjalnym losowaniem list wyborczych, politycy PiS mieli więcej. Wynik wyborów rządzący też już znają?” – zapytał z kolei na Twitterze Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz „Rzeczpospolitej”.
Na dołączonej do jego postu grafice widać kadr z filmu Sowińskiej, ale i banery Leszka Piechoty oraz Damiana Godzińskiego. Wszyscy trzej startują do Sejmu z list PiS, a obok ich wizerunków wpisano numer listy „2” i pozycji „6”.
Nizinkiewiczowi odpowiedział Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS. „Oczywiście! Podzielę się, proszę zaglądać pod wycieraczkę” – napisał, odnosząc się do pytania dziennikarza o znajomość wyników wyborów przed głosowaniem.
/…/