Dopuszczenie obywateli do głosu tylko na poziomie wyborów jest wielkim nieporozumieniem demokracji. Bardzo często bowiem wybrańcom wydaje się, że otrzymali błogosławieństwo społeczne i niepodważalne przyzwolenie do forsowania i wprowadzania w życie jedynie z ich punktu widzenia słusznych pomysłów i rozwiązań. Tak naprawdę więc obywatele nie mają wpływu na to co z nimi wyprawiają przez kolejne lata politycy rządzący czy samorządowcy. Istnieje jednak narzędzie, które mogłoby znacznie zapędy narzucania wyborcom swojej woli przedstawicieli tzw. elit rządzących ukrócić. Chodzi o panel obywatelski dający możliwość wpływu obywateli na podejmowanie ważnych decyzji dotyczących ich bytu zarówno na poziomie lokalnym jak i krajowym.
Technika ta, której celem jest zapoznanie się ze zdaniem losowo wybranej, ale reprezentatywnej pod względem nie tylko miejsca zamieszkania, ale również wieku, płci czy wykształcenia grupy mieszkańców, służy wypracowaniu najlepszych i zgodnych z oczekiwaniami obywateli rozwiązań. Polega na umożliwieniu im w ramach panelu spotkań z ekspertami, oczywiście nie tylko z przybocznymi sprawujących administrację, ale niezależnymi przedstawiającymi różne punkty widzenia i strony medalu danego zagadnienia oraz wypracowaniu rozwiązań, które zostają później poddane głosowaniu. Ważne jest to, że zwycięskie rekomendacje stają się wiążące dla urzędujących wybrańców.
Takie rozwiązania były już praktykowane z dobrym efektem nie tylko na świecie np. w Irlandii, brytyjskich miastach czy regionach Kanady, ale również w kilku polskich miastach Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi czy Lublinie. Teraz z inicjatywą umożliwienia mieszkańcom Szczecina w taki właśnie demokratyczny sposób decydowania o ważnych sprawach miasta wystąpiła organizacja Szczeciński Ruch Miejski przy okazji rozpoczętej batalii o zastopowanie coraz bardziej nasilającego się, mającego negatywne skutki dla miasta i jego mieszkańców, zjawiska ,,migracji szczecinian do gmin ościennych”.
Okazuje się, że w ciągu trzech ostatnich dekad populacja miasta zmniejszyła się aż o ok. 20 tysięcy, ale za to urosła liczba mieszkańców okolicznych gmin, choć często ich ośrodkiem zawodowym pozostaje wciąż Szczecin, a to przekłada się na ogromne straty budżetu miasta związane z podatkiem PIT i zwiększenie na głowę mieszkańca kosztów utrzymania miasta oraz obniża jego prestiż, co z kolei przekłada się na trudność w pozyskiwaniu strategicznych inwestorów oraz mniejsze szanse w staraniach o dofinansowanie publiczne czy unijne.
Co ciekawe aglomeracja szczecińska w tym samym czasie rozrosła się tak, że liczba jej mieszkańców przekroczyła już 700 tysięcy przy 400 tysiącach szczecinian. W związku z tym stanem rzeczy Szczeciński Ruch Miejski wystosował list otwarty do władz miasta, w którym zaapelował o wykorzystanie potencjału miasta do zatrzymywania dotychczasowych i przyciągania nowych mieszkańców zamiast akceptowania tego niepokojącego zjawiska i przyjmowania wyludniania jako czegoś naturalnego, z którym nie da się nic zrobić. Jednym z pomysłów na to, aby poprawić niekorzystną sytuację demograficzną i zatrzymać emigrację ze stolicy regionu oraz stworzyć przyjazne miejsce dla nowych mieszkańców jest wykorzystanie właśnie panelu obywatelskiego do wypracowania przez najbardziej zainteresowanych sprawami miasta, czyli mieszkańców, najlepszych rozwiązań w tej materii, które staną się oczywiście wiążące dla szczecińskiego samorządu.
Jak czytamy w liście przedstawiciele Szczecińskiego Ruchu Miejskiego nie mają wątpliwości, że przy odrobinie dobrej woli uda się problem demograficzny, a przy tym związane z nim inne bolączki miasta rozwiązać:
,,A Szczecin nie tylko zasługuje – jest wręcz stworzony, by być półmilionowym, dumnym miastem z perspektywami rozwoju. Nic nie stoi na przeszkodzie, by tak się stało. Należy jednak zacząć działać w tym kierunku. Zróbmy więc coś przełomowego – zorganizujmy panel obywatelski i zaprośmy do Szczecina ekspertów z najwyższej półki i znajdźmy drogę Szczecina dla 500 tys. mieszkańców!”. Teraz zachodzi tylko pytanie co na to szczecińscy urzędnicy, czy będą chcieli dopuścić mieszkańców do decydowania o polityce miasta i działać pod ich dyktando, skoro przecież zostali wybrani aby sprawować … niepodzielną władzę?
Opracowanie BC
Źródło: