Podstawowy składnik „szepionki” to nasz brat – dziecko zamordowane
Jestem pewien, że jeszcze rok temu nikt z nas nie mógł sobie wyobrazić, że w krótkim okresie 12 miesięcy można roztrzaskać światową gospodarkę, pozbawić pracy miliony ludzi, pozbawić chrześcijan ich fundamentalnego prawa do praktyk religijnych, a większość mieszkańców globu pozbawić podstawowych swobód i wolności. Co więcej, w imię wirusa dróg oddechowych, co jest przypadłością relatywnie niegroźną dla większości, ten apokaliptyczny scenariusz spadł na nas z prędkością światła.
Szok kulturowy, wynikający z tej przemiany naszego codziennego życia, nie jest dla nas, katolików tradycyjnych, rzeczą nową. Doświadczyliśmy podobnego szatańskiego podmuchu w Kościele Powszechnym w wyniku Soboru Watykańskiego II, deptanie ludzi i ich uczuć było przysłaniane zasłoną świętości i poczucia bezpieczeństwa. Utorowało to drogę obecnemu zwycięstwu totalitaryzmu komunistycznego nad narodami.
Arcybiskup Viganó niejednokrotnie przytaczał przykłady niegodziwej współpracy pomiędzy agentami “głębokiego kościoła” i “głębokiego państwa” w celu wprowadzenia Nowego, świeckiego Porządku pod zarządem Lucyfera, uzurpującego sobie dziedzictwo Chrystusa Króla.
Spadła zatem na nas, co nie ulega wątpliwości, kara zapowiedziana przez N.M Pannę w III Tajemnicy fatimskiej. Żyjemy w czasach apostazji od Pana Boga, dotyczy to również najwyższej hierarchii w Kościele, co skutkuje zwycięstwami sił antychrześcijańskich w skali, której ani one ani my do tej pory nie byliśmy w stanie sobie wyobrazić.
Oczywiście wiemy, czerpiąc z doświadczenia naszej Wiary, że ten czas próby minie, tak jak minęły inne ataki szatana na Kościół. N.M.Panna ostatecznie zwycięży i wszystko z Łaski Bożej powróci do normalności, chociaż nie wiemy w jaki sposób i kiedy to się wydarzy. Wiemy natomiast z pewnością, że sprawy tego świata zmierzają do ostatecznego rozwiązania, jakie nastąpi w bitwie pomiędzy wężem, a Tą, która skruszy jego łeb, zatem koniec nie jest zbyt odległy
Zostawmy na razie te rozważania o starciu sił jasności i ciemności w tej nadprzyrodzonej wojnie, przez które rozumiem starcie oczywistego dobra i oczywistego zła jak również oczywisty szczęśliwy koniec. Co jednak ze szarymi strefami, strefami zagrożenia, polami minowymi, przez które musimy bezpiecznie przejść, gdy ta batalia już się zakończy.
Jedna z takich szarych stref otwarła się ostatnio przed nami i zagraża wielu pobożnym katolickim duszom z powodu zejścia z tradycyjnej katolickiej ścieżki nauczania moralnego na rzecz wygodniejszej, mniej uciążliwej, jaka niedawno zastała wyznaczona, co prawda opcjonalnie, przez modernistyczny Rzym.
Szokująca opinia FSSPX
Piszę oczywiście na temat “szczepionek” przeciwko Covid 19, testowanych lub produkowanych z zastosowaniem komórek abortowanych płodów ludzkich i szokującej opinii Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X (FSSPX) w tym zakresie.
Jeśli wierni potrzebowali przypomnienia, że żadna instytucja kościelna nie jest wolna w 100% od błędu w czasach, gdy powołane do tego instytucje, następcy Św. Piotra i Apostołów, uchylają się od obowiązku pouczania i uświęcania, FSSPX opiniuje, że takie “szczepionki” mogą być legalnie przyjęte przy ciężkim zagrożeniu życia, gdy nie ma innego wyboru.
Przeczytałem kilkakrotnie to zdumiewająco błędne oświadczenie, zamieszczone na stronie amerykańskiego dystryktu FSSPX kilka miesięcy temu i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Moje katolickie sumienie natychmiast zaalarmowało mnie na widok tego błędnego nauczania.
Przypuszczam, że wielu innych zwykłych i prostych wiernych odniosło podobne wrażenie i wyraziło swoje zaniepokojenie, ponieważ po niedługim czasie, ta instrukcja została usunięta i zastąpiona informacją, że teolog moralny wraz z przełożonymi jeszcze raz zajmą się tą sprawą i informacja na temat ich stanowiska ukaże się wkrótce.
Nie minęło wiele czasu i identyczna co do treści opinia pojawiła się znowu, wzbogacona cytatami ze Św. Alfonsa i kilkoma schematami działania dla celów poglądowych.
Schematy te są zupełnie poprawne, tyle tylko że użyto fałszywych porównań dotyczących “szczepionek” powiązanych z aborcją, które prowadzą do błędnych konkluzji jakoby w ciężkiej sytuacji, osoba mogła legalnie skorzystać z takich szczepionek w oparciu o zasadę ” odległej współpracy”.
Podajmy kilka przykładów takiej “odległej współpracy”, zamieszczonych na stronie Bractwa. Dokonujemy takiej “odległej współpracy”, płacąc podatki, które następnie finansują aborcję albo gdy kupujemy lekarstwa w aptece, która sprzedaje środki antykoncepcyjne lub leczymy się u lekarza, który przepisuje takie środki swoim pacjentkom.
Są to uzasadnione przykłady “odleglej” współpracy ze złem, ponieważ nie mamy wpływu na system podatkowy, na farmaceutów czy lekarzy. Innymi słowy, ta współpraca jest całkowicie poza naszą kontrolą i w związku z tym niezawiniona.
Płacenie podatków nie jest obiektywnie grzechem, jest obowiązkiem. Wizyta u lekarza, gdy jesteśmy chorzy czy skorzystanie z apteki, nie są obiektywnie grzechem. Grzeszą politycy, którzy wydają publiczne pieniądze na finansowanie aborcji oraz lekarze i farmaceuci, którzy przepisują i dystrybuują środki antykoncepcyjne. Zatem, płacenie podatków jest legalne z moralnego punktu widzenia na tyle o ile nie uznajemy lub korzystamy ze zła, które z tego wynika i jest poza naszą kontrolą.
W odniesieniu do tego, Św. Paweł ubolewa nad takim sposobem myślenia “I czyż jest tak, jak nas spotwarzają i jak niektórzy powiadają, że my mówimy: Czyńmy złe, aby przyszło dobre? Potępienie takich jest sprawiedliwe” (Rz 3, 8)
Nigdy nie ma usprawiedliwienia, nawet w sytuacjach ciężkiego zagrożenie życia, dla czerpania korzyści z moralnie złego działania. Jest to podstawowa zasada moralna uczona przez Kościół, która jest fundamentem wszystkich innych zasad. Jest to zasada zwana “zasadą podwójnego skutku” i wyjaśniona w ten sposób:
“Jest moralnie godziwym, w koniecznych przypadkach, zastosowanie działań które jednocześnie powodują dwa skutki, jeden dobry a drugi zły, pod warunkiem, że a) zamierzony jest tylko dobry skutek i b) dobry skutek nie wynika ze złego efektu.
Wynika z tego jasno, że “zasada podwójnego skutku” absolutnie zakazuje stosowanie “szczepionek” wyprodukowanych lub testowanych z zastosowaniem abortowanych płodów właśnie z powodu tego “dobrego skutku” czyli że lekarstwa produkowane lub testowane na komórkach abortowanych dzieci będą zawsze moralnie niegodziwe.
Dla porównania, przykładem dozwolonego zastosowania zasady “podwójnego skutku” jest zastosowanie bardzo mocnego leku przeciwbólowego w przypadku pacjenta onkologicznego w terminalnym okresie choroby, nawet jeśli takie działanie będzie miało efekt uboczny (zły moralnie), polegający na skróceniu życia pacjenta. W takim przypadku, dobry skutek, polegający na ulżeniu bólu jest bezpośrednim efektem zastosowania środka przeciwbólowego, a nie skutkiem złego efektu czyli skrócenia życia. W tym przypadku zarówno dobry skutek jak i zły skutek, występują jednocześnie jako konsekwencje zastosowania mocnego środka przeciwbólowego.
Innym przykładem może być przypadek młodej kobiety rozważającej chemioterapię, wiedzącej, że niegodziwym skutkiem terapii ratującej życie jest utrata płodności. Podobnie i w tym przypadku, niepłodność jest niechcianym i niezamierzonym złem wynikającym z fundamentalnie dobrego działania.
Z przykładów tych wynika, że zasada “podwójnego skutku” musi zostać postawiona na głowie aby uzasadnić i usprawiedliwić stosowanie tych “szczepionek”. Logika takiego działania jest wyraźnie błędna.
Jakby tego było mało, jest jeszcze jeden poważny problem z opinią FSSPX, który jeszcze bardziej bagatelizuje kwestię wspomnianych “szczepionek”. Jest powszechnie utrzymywanym nieporozumieniem, że “szczepionki” te są produkowane lub testowane na liniach komórkowych kilku dzieci abortowanych lata temu, co implikuje przekonanie że współczesne “szczepionki” są odległe w czasie od tych potwornych przestępstw.
Tak nie jest, opierając się na opinii Pameli Acker, badacza i eksperta w zakresie szczepionek, która w wywiadzie dla LifeSiteNews bardzo jasno i stanowczo stwierdziła, że rozmawiamy tutaj o setkach aborcji na wielu etapach badania, rozwoju i testowania szczepionek. Sugeruje ona również, że nie mamy tutaj do czynienia z jakimiś “historycznymi” aborcjami ale jak najbardziej bieżącymi o czym opinia publiczna nie jest informowana.
Co wiecej, odrzuca ona teorię, że chociaż niektóre takie komórki są efektem np. poronień, gdyż takie komórki są zupełnie bezużyteczne w badaniach już po ok. 5 minutach po śmierci. Jej opis tych okropności poraża. Niemowlęta są wyjmowane z macicy metodą cesarskiego cięcia i następnie jeszcze żywe są krojone bez znieczulenia, ponieważ znieczulenie zaburza komórki. W świetle tej odrażającej masakry, łatwo zrozumieć słowa Jana Pawła II, który nazwał aborcję “grzechem wołającym o pomstę do Nieba”.
“Szczepionki” w jasnej sprzeczności z doktryną katolicką
W przeciwieństwie do stanowiska FSSPX i Watykanu, pojawiły się pojedyncze i zbiorowe wypowiedzi wielu, bardziej tradycjonalistycznie nastawionych hierarchów, jednoznacznie zabraniających katolikom stosowania takich “szczepionek” pod jakimkolwiek pozorem.
Zamierzam teraz zamieścić cytaty takich wypowiedzi razem, a pełne teksty są dostępne w internecie. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że cytowałem poniższe wypowiedzi tych hierarchów pewnemu Przełożonemu Dystryktu FSSPX, który je odrzucił, uzasadniając, że oparte są bardziej na prywatnej opinii wynikającej z ciężaru grzechu aborcji a mniej na moralnych argumentach leżących u podstaw stanowiska FSSPX. Niemniej jednak, jak już jasno wyjaśniłem w oparciu o fundamentalną zasadę “podwójnego skutku”, hierarchowie ci wyrażają autentyczne nauczanie Kościoła w tym zakresie, a nie osobistą opinię. Dlatego musimy słuchać ich, a nie Bractwa, którego opinia jak samo przyznaje, nie jest autorytatywna.
W każdym razie, udostępniam czytelnikom istotne cytaty, które jak mam nadzieję, przekonają nie tylko katolicki laikat do odrzucenia myśli o zastosowaniu wspomnianych “szczepionek” ale skłonią Przełożonych FSSPX do rozważenia swojego stanowiska i drastycznej zmiany swojej opinii.
We wspólnym liście kardynała Pujatsa, Arcybiskupów Peta i Lengi oraz biskupów Stricklanda i Schneidera, czytamy:
“Jeśli chodzi o szczepionki wyprodukowane z linii komórkowych abortowanych ludzkich płodów, widzimy jasną sprzeczność z doktryną katolicką, która poza jakąkolwiek wątpliwością odrzuca aborcję w każdym przypadku, jako ciężkie moralne zło, wołające o pomstę do Nieba. (patrz Katechizm KK 2268, 2270) a co za tym idzie godziwość szczepionek pochodzących z linii komórkowych abortowanych płodów ludzkich jako moralnie akceptowalnych w “nagłych przypadkach” w oparciu o odległą, bierną i materialną współpracę. Przekonanie, że takie szczepionki są moralnie godziwe w sytuacji gdy nie ma innego wyjścia jest samym w sobie sprzeczne nie może być zaakceptowane przez katolików.
… Zasada teologiczna “materialnej współpracy” jest z pewnością uzasadniona i może być zastosowana dla całego szeregu przypadków(płacenie podatków, korzystanie z efektów pracy niewolniczej itd.) Jednakże zasada ta nie może być zastosowana w przypadku szczepionek wyprodukowanych z linii komórkowych ludzkich płodów, ponieważ ci którzy za swoją wiedzą i zgodą wchodzą w takie powiązanie, chociaż bardzo odległe, angażują się w proceder przemysłu aborcyjnego. Przestępstwo aborcji jest potworne, zatem jakiekolwiek powiązanie z tym przestępstwem, nawet odległe, jest niemoralne i nie może być zaakceptowane przez katolików w jakichkolwiek okolicznościach jeśli tylko zdobyli taką świadomość. Ktoś, kto zastosuje taką szczepionkę, musi sobie zdać sprawę, że jego ciało korzysta(chociaż w sposób odległy z powodu wielu procesów chemicznych) z jednego z największych przestępstw ludzkości.
… Bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy ducha wyznawców i męczenników, którzy uniknęli najmniejszego podejrzenia o współpracę ze złem w swoich czasach. Pan Bóg mówi ” Abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie” (Fil 2,15)”
Biskup Schneider powtórzył to stanowisko w osobnym wywiadzie dla LSN:
“… Powtarzam, jest to działanie nadzwyczaj anty-pasterskie i bezproduktywne aby w tym czasie, w tej historycznej godzinie, katolicy usprawiedliwiali stosowanie szczepionek pochodzących od abortowanych płodów, teorią o odległej współpracy materialnej. Jest to nielogiczne i musimy to przyznać w tym historycznym momencie w którym żyjemy…”
W innym wywiadzie dla LSN, biskup Schneider ostrzega:
“… niektórzy biskupi, nawet ci dobrzy, dokonują rozbudowanych sofistycznych wyjaśnień, aby mi wytłumaczyć zasadę współpracy moralnej opartej na braku wiedzy i zgody. Jest to dla mnie sofistyka nie mająca zastosowania w tym danym przypadku, ponieważ oczywistym jest i to ze zdroworozsądkowego punktu widzenia, że szczepionka pochodzi od abortowanych dzieci. W takim przypadku, zastosowanie tej zasady lub idei moralnej jest niemożliwe. Musimy być zatem bardzo ostrożni by nie pozwolić sobie na popadnięcie w błąd, poprzez te sofistyczne argumenty, nawet jeśli pochodzą one od dobrych tradycjonalistycznych księży. Jest to niebezpieczeństwo i musimy się mu oprzeć.”
8 maja 2020 pojawił się “Apel do Kościoła i świata”, podpisany przez kardynałów Gerharda Millera, Pujatsa, Zena, Arcybiskupa Viganó, biskupa Schneidera, innych dostojników kościelnych, niezliczonych dziennikarzy katolickich, lekarzy, naukowców i ich współpracowników, w którym czytamy:
“… Przypominamy również, jako Pasterze, że niedopuszczalnym dla katolików jest opracowywanie i korzystanie ze szczepionek pochodzących od materiału biologicznego abortowanych płodów ludzkich…”
Mamy obowiązek korygować swoich zwierzchników gdy oddalają się od prawdy
Podsumowując. Jest obowiązkiem każdego katolika aby z szacunkiem lecz stanowczo korygować swoich swoich zwierzchników, gdy zbaczają od prawdy. Ci którzy mnie znają, poświadczą, że przez ostatnie 35 lat byłem najwierniejszym zwolennikiem i obrońcą FSSPX, tym bardziej boli mnie dzisiaj, że muszę to powiedzieć i oświadczyć, że moi zwierzchnicy bardzo się pomylili.
Zatem, każdy katolik obdarzony duchem prawdy, którego sumienie automatycznie wzdryga się na myśl, że w sytuacji wyższej konieczności może postąpić źle aby doznać dobra, musi zignorować opinię czy to Bractwa czy innych ludzi Kościoła, tradycjonalistycznych czy modernistycznych, Papieża czy księdza, którzy będą proponowali błędne przekonanie o “odległej współpracy materialnej” w przypadku “szczepionek” powiązanych z aborcją.
Nigdy nam nie wolno korzystać ze złych środków, nawet jeśli nasze życie może od tego zależeć. Jest prawdziwa nauka moralna Kościoła i wiara męczenników, którzy również mogli zapalić kadzidełko pogańskim bożkom, gdyby kierowali się takim myśleniem. Zamiast tego wybrali okrutną śmierć niż Boską obrazę.
Przywołajmy tutaj przykład takiej gorliwej Wiary, męczeństwo wczesnochrześcijańskiej Świętej czyli św. Zofii i jej trzech młodych córek w wieku 11, 10 i 9 lat.
Wszystkie cztery zdecydowanie odmówiły przed cesarzem rzymskim Hadrianem zapalenia kadzidełek pogańskiej bogini Artemidzie, na co Hadrian nakazał tortury dziewczynek, jedna po drugiej, na oczach matki.
Po długich cierpieniach, dziewczynki oddały ducha a św. Zofii zezwolono na ich pochówek. Zamiarem cesarza było skazanie św. Zofii na życie z bólem w sercu przez resztę jej dni. Nasz Pan miał jednak inne plany. Po trzech dniach żałoby zabrał ją z tego świata by już na wieczność radowała się wraz ze swoimi córkami w Niebie.
Porównajmy ten przykład heroicznej Wiary ze współczesnymi katolikami, którzy doradzają, że godziwym jest pod pewnymi warunkami korzystanie z produktów testowanych lub produkowanych z komórek zamordowanych niewiniątek.
Tak. Jest to całkowicie złe i nie do przyjęcia.
Martin Blackshaw
tłum. Sławomir Soja
Śródtytuły pochodzą od redakcji BIBUŁY
Za: Bibula.com