Na razie przebudowa ulicy Raginisa w Białymstoku nie ruszy.
Wpłynęło bowiem odwołanie od ostatnio wydanej decyzji środowiskowej, która miała pozwolić na ubieganie się o decyzję o pozwoleniu na budowę. Mieszkańcy, którzy złożyli odwołanie zaskarżyli również tryb natychmiastowej wykonalności.
Przebudowę ulicy Raginisa w Białymstoku ma zrealizować Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich podległy marszałkowi województwa podlaskiego. Jest to druga część dużego projektu drogowego, z którego jedna część została już wykonana i oddana do użytku. Tą częścią jest przebudowana droga z Białegostoku do Supraśla.
A teraz do wykonania został o wiele krótszy kawałek na terenie Miasta Białystok, czyli fragment ulicy Raginisa biegnący do granicy z sąsiednią gminą. I aby ruszyć z miejsca z inwestycją musi na początek być wydana decyzja środowiskowa, której cały czas brak. A przynajmniej brak takiej, która byłaby ostateczna.
Już nieco ponad rok temu wydawało się, że wszystko się rozwiąże, ponieważ Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku, a następnie Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska odmówili dopuszczenia Fundacji Instytut Białowieski oraz Stowarzyszenia Innowacyjny Białystok do udziału na prawach strony w niniejszym postępowaniu.
A to te dwie organizacje składały odwołania od ustaleń środowiskowych. I ostatecznie sprawa wylądowała w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, który będzie musiał rozpoznać, czy organizacjom słusznie odmówiono udziału w postępowaniu, jako stronom.
I choć Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska po przekazaniu sprawy z powrotem do załatwienia przez GDOŚ, powinien czekać z wydaniem decyzji środowiskowej na orzeczenie sądu administracyjnego w Warszawie, to jednak zdecydował się nie czekać, tylko wydał decyzję.
Na dodatek z natychmiastowym rygorem wykonalności. Co miało pozwolić Miastu Białystok na rozpoczęcie procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę. Ale tak się nie stanie i tym razem. Inwestycja w postaci przebudowy ulicy Raginisa znów będzie musiała poczekać.
„(…) zawiadamiam, że w dniu 21 października 2020 r. zostało wniesione odwołanie od decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na „rozbudowie drogi wojewódzkiej nr 676 od km 8+904,92 do km 10+195,00 – ulica Wł. Raginisa w Białymstoku od skrzyżowania z ulicą Kazimierza Wielkiego do granicy miasta wraz z infrastrukturą techniczną” będące jednocześnie zażaleniem na postanowienie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku z dnia 14 września 2020 r. znak: WOOŚ.420.23.2018.KW nadające rygor natychmiastowej wykonalności decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach ww. przedsięwzięcia”
– czytamy w obwieszczeniu na stronach internetowych RDOŚ.
Co oznacza dokładnie tyle, że nadal nie ma decyzji środowiskowej, ani tym bardziej klauzuli o natychmiastowej jej wykonalności. Tym samym urząd miejski w Białymstoku nie może starać się o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę tej drogi. A bez tego inwestycja nie może się rozpocząć.
Jest to akurat o tyle istotne, że w tej sprawie ogromną rolę gra czas. Inwestycja musi bowiem zostać ukończona do końca 2022 roku. W przeciwnym razie trzeba będzie zwrócić środki do Unii Europejskiej.
A jest to kwota niebagatelna, bo wynosząca aż 102 miliony złotych wraz z odsetkami. Takich pieniędzy zażąda marszałek województwa podlaskiego od Miasta Białystok, bo to on przyznawał dotację na ten cel.
Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska
Oprac. Es.
- Źródło i foto: ddb24.pl