Niedługo z całego systemu ochrony zdrowia pozostanie nam tylko zamaskowany rycerz Mateusz Morawiecki, który cwałując na białym koniu covidowej propagandy i używając taniej demagogii, raczej nie wskrzesi ofiar zapaści ratownictwa medycznego.
Gdzie się podziali ratownicy medyczni, aby chronić nasze życie w nagłych wypadkach? Ponieważ według rządzących tylko od śmierci koronawirusowej strzec z wszystkich mocy obywateli trzeba, przebywają na … rotacyjnej kwarantannie. Są zakażeni, albo mieli kontakt z zakażonym.
W mediach oczywiście pojawiły się informacje sugerujące, że to złośliwy wirus zdziesiątkował środowisko medyczne i utrudnia pracę pogotowia ratunkowego. Ale to nie koronawirus, na którego można bezkarnie zrzucić odpowiedzialność za wszystko, łącznie z mniejszymi lub większymi występkami, tylko zła, a nawet zabójcza strategia rządzących wykluczająca zdrowych pracowników medycznych z systemu na podstawie testów wykorzystywanych do tego, do czego się po prostu nie nadają!!!
Jak donosi portal gs24.pl już ponad 10 procent ratowników medycznych stacji pogotowia ratunkowego w Szczecinie została wyłączona z grafików dyżurów. Łącznie jak powiedziała w rozmowie z dziennikarzem portalu gs24.pl rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, Paulina Targaszewska aż 68 pracowników przebywa z powodu kontaktu z osobą zakażoną na kwarantannie, a 52 osoby są izolowane z powodu stwierdzonego zakażenia koronawirusem.
W całym regionie zachodniopomorskim robi się, więc dramatycznie. Jak donosił już na koniec października portal szczecin.naszemiasto.pl w polickiej filii WSPR doszło do tego, że żadna z dwóch karetek pogotowia, które są do dyspozycji mieszkańców, nie mogła wyjechać do nagłych wypadków. A z powodu niemożliwości zapewnienia pełnej obsady zespołów ratowniczych tylko jedna dyspozycyjna karetka jest zjawiskiem normalnym, kiedy połowa ratowników medycznych nie nadaje się do pracy, bo mieli kontakt z zakażonym lub są zakażeni.
Na razie udaje się jeszcze łatać dziury w obsadzie zespołów ratunkowych przesuwając ratowników na dyżury z jednej filii do drugiej, ale śledząc poczynania ekipy premiera Morawieckiego i jego doradców, którzy składają się tylko z katastroficznych wizjonerów, lada moment i to nie będzie możliwe.
Do tego dojdzie jeszcze ucieczka ratowników medycznych z zawodu spowodowana marginalizowaniem przez rząd sygnalizowanych od lat potrzeb tej grupy społecznej. Z powodu ciężkich warunków pracy i nieadekwatnej do tego płacy po prostu wydarzy się to co przepowiadają pracownicy stacji pogotowia ratunkowego w Szczecinie: ,,Ratownicy odejdą od karetek”.
Teraz już jest jasne jaka jest przyczyna niezwykle wysokiej od kilku tygodni śmiertelności w narodzie, dochodzącej nawet w październiku do ponad 12 tys. zgonów na tydzień (w analogicznych okresach poprzedniej dekady średnia zgonów w Polsce wynosiła tylko ok.7,5 tys. na tydzień). Brak dostępu do szpitali (leczeni są tylko covidowcy), brak karetek i nieustający zabójczy stres robią swoje!
Opracowanie BC
Źródło:
- https://gs24.pl/ratownicy-odejda-od-karetek-pracownicy-pogotowia-o-swojej-sytuacji-w-pracy/ar/c14-15271672
- https://szczecin.naszemiasto.pl/ratownicy-medyczni-na-kwarantannie-trudna-sytuacja-w/ar/c1-7966005
- https://dziennikbaltycki.pl/znaczacy-wzrost-liczby-zgonow-w-polsce-w-pazdzierniku-2020-smierc-powoduja-nie-tylko-powiklania-po-covid19-ale-i-zapasc-w/ar/c1-15276034
- Obraz arembowski z Pixabay