Zapowiedziano już kolejne obostrzenia w strefach żółtych i czerwonych, których ilość rośnie z tygodnia na tydzień jak na drożdżach (jeszcze chwila i cały kraj zabarwi się na czerwono), co potęguje kryzys wielu polskich przedsiębiorstw. Zapewnienia polityków, że mrożenia gospodarki nie będzie, bo Polska nie może pozwolić sobie na kolejny lockdown nijak się mają do rzeczywistości.
Absurdalne brnięcie w koronawirusowe bagno z powodu sezonowych pospolitych wirusówek wywoływanych m.in. przez koronawirusy przy okazji, których ludzie zawsze umierali, a ich żniwo było często znacznie większe niż w przypadku demonicznego SARS-CoV-2, utrzymywanie obywateli w strachu oraz nakładanie nakazów i zakazów jest po prostu kolejnym, tym razem … ukrytym lockdownem.
Firmy transportowe, turystyczne, zajmujące się rozrywką i sportem czy też usługowe tego już nie wytrzymają, a na wsparcie państwa nie mają co liczyć, wszak lockdownu nie będzie! Poza tym wspólna kasa jest po prostu pusta i raczej prędko się nie zapełni, środki zostały bezmyślnie wydane kiedy nic niepokojącego się nie działo a profilaktyczne zatrzymanie kraju najwyraźniej niewiele dało skoro zakażeń jak podają media w zastraszającym tempie, tak nagle przybywa. Niestety sytuacja pokazała całkowitą ignorancję narodu i to jak łatwo jest nim manipulować skoro według sondaży ponad połowa Polaków popiera te idiotyczne, nie mające żadnego logicznego uzasadnienia, często szkodzące zdrowiu pomysły polityków.
Pomimo tego, że koronasceptycy coraz częściej jednoczą się aby zaprotestować wobec poczynań rządu i publicznie zabierają głos w sprawie, traktowani są przez ogłupione społeczeństwo jak odszczepieńcy a nawet wrogowie ludu. Do nielicznego grona osób publicznych, które nie boją się manifestować własnego zdania i walczyć o prawa obywateli, na których wolność i życie uczynili zamach rządzący, dołączyła radna powiatowa z Malborka Agnieszka Grzegorzewska, która jak donosi portal dziennikbaltycki.pl postanowiła na posiedzeniu rady powiatu 25 września nie zakładać maseczki pomimo upomnień innego radnego, który wezwał do niezdyscyplinowanej koleżanki patrol policji.
Teraz radną, która nie przyjęła mandatu za opór w zasłanianiu nosa i ust czeka sprawa w sądzie. Radna jednak jest spokojna o wynik rozprawy bowiem jak twierdzi, żaden sąd nie może ukarać obywatela za nieprzestrzeganie rozporządzeń, które są niezgodne z ustawą i Konstytucją. Co ciekawe w efekcie malborskiego incydentu do Agnieszki Grzegorzewskiej z całej Polski napłynęło wiele głosów popierających jej nieustępliwą postawę. To nie pierwszy raz, jak czytamy w portalu dziennikbaltycki.pl kiedy radna zbuntowała się przeciwko gnębieniu zdrowych ludzi niebezpiecznymi dla ich zdrowia maseczkami. Ma już na swoim koncie udział w grupowej akcji protestacyjnej – zakupy w markecie bez maseczek:
,,Nie ma żadnych dowodów naukowych, że ta maseczka chroni. Poza tym, jak widzę osoby, które wielokrotnie używają jednorazowych maseczek, wyciągają je brudne z kurtek czy dżinsów, to według mnie to jest dopiero siedlisko bakterii”.
Radna Grzegorzewska bez wątpienia zalicza się do, niestety jak się okazało nielicznej w kraju, grupy osób myślących. Mimo codziennego katowania nas medialną papką o rzekomej koronawirusowej rzezi nie poddała się wirusowemu praniu mózgu, bo zauważyła to czego inni nie widzą lub nie chcą widzieć, że ZACHOROWALNOŚĆ i ŚMIERTELNOŚĆ na COVID-19 (nie mylić z tak chętnie podawaną przez media ilością zakażeń) w porównaniu z innymi chorobami, również zakaźnymi, JEST NIEWIELKA!
Wększym problemem będzie lada moment śmiertelność na inne przewlekłe schorzenia z powodu niewydolności służby zdrowia i braku dostępu do lekarzy POZ oraz szerzenie się w przyszłości chorób wywołanych podtrzymywanym przez polityków i media stresem oraz paradoksalnie długotrwałym noszeniem maseczek, które to podobno ma służyć zdrowiu obywateli. Nie mówiąc już o postępującej inflacji, do której z taką łatwością doprowadzili rządzący oraz wielkim bezrobociu, które dotknie wszystkie polskie rodziny.
Czy można coś zrobić aby koronawirus nie zdominował naszego życia, do czego za wszelką cenę dążą rządzący? Warto wziąć sobie do serca słowa radnej Agnieszki Grzegorzewskiej i zaapelować o choć trochę zdrowego rozsądku, bo inaczej wszyscy pójdziemy na dno tego rządowego koronabagna:
,,Wiem, że lekarze mają dużo pracy i dużo stresu, co jednak nie zwalnia ich i nas wszystkich z logicznego myślenia”.
Opracowanie BC
Obraz Jeyaratnam Caniceus z Pixabay