Ministerstwo Kultury rozważy zasadność kontynuowania współpracy z Miastem Białystok. Poszło o „Nóż w pi…dzie”

Gdyby ktoś był zbulwersowany tytułem artykułu, to wyjaśniamy, że przedmiotowy „Nóż w piździe” jest tytułem wystawy w placówce kultury w Białymstoku.

Zatem ciężko jest mówić o tym, że jest w tym coś nieodpowiedniego, ponieważ tak wygląda kultura i sztuka nowoczesna. W każdym razie wideo performance o tytule „Nóż w piździe” może być powodem zakończenia współpracy Ministerstwa Kultury z Miastem Białystok.

UWAGA! W artykule pojawia się słownictwo nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Zamieszczony zaś film na górze strony internetowej nie jest częścią opisywanej wystawy, ani festiwalu odbywającego się w Białymstoku. Wyjaśnienie o tym dlaczego ten akurat film został zamieszczony, znajduje się na końcu artykułu.

Kontrowersje, a następnie wydanie specjalnego oświadczenia przez Ministerstwo Kultury, poprzedzone było dość emocjonalnym wpisem w mediach społecznościowych poczynionym przez Fundację Mamy i Taty. Przedstawiciele fundacji zwrócili uwagę na prezentowane treści w wideo performance w białostockiej Galerii Arsenał, a następnie zachęcali wszystkich do podpisywania protestów, które miały trafić na biurko Ministra Kultury. W materiałach promocyjnych dotyczących tego wydarzenia widniało bowiem logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Narodowego Centrum Kultury. Zaś sam performance odbywał się w ramach wydarzeń przygotowanych na festiwal Wschód Kultury/ Inny Wymiar.

Jakie oczekiwania towarzyszą Wam, gdy wybieracie się z wizytą do muzeum czy galerii sztuki? Być może spodziewacie się, że kontakt ze sztuką zainspiruje Was do zastanowienia się nad sensem życia albo nad pojęciem piękna, które ewoluowało z biegiem czasu. Być może fascynuje Was kunszt malarski czy rzeźbiarski i Waszym celem jest podziwianie warsztatu artystów. Jeśli tak, mamy dla Was złą wiadomość: może się zdarzyć, że wystawa nie zapewni Wam ani inspiracji, ani zachwytu nad techniką artysty, mimo iż jest zorganizowana w galerii należącej do zasobów miejskich oraz pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Co więcej, nawet jeśli przed odwiedzeniem wystawy dokładnie przeczytacie jej opis, nie będziecie gotowi na to, co zostanie Wam pokazane

– takimi słowami zaczyna się wpis Fundacji Mamy i Taty zamieszczony na jej profilu facebookowym.

Choć organizatorzy obiecują „analizę tytułowego fenomenu, który jest współcześnie wszechobecny na poziomie lokalnym, regionalnym i globalnym”, wspomniany wideo performance budzi u odbiorcy głęboką odrazę, ukazując sceny wyjątkowej przemocy wobec kobiety. Nóż utkwiony w intymnych częściach jej ciała, smarowanie twarzy i nie tylko substancją przypominającą ekskrementy, zachowania sadomasochistyczne to zaledwie część obrazów, na jakie narażony jest widz. Uderza niebywały wręcz brak szacunku do ludzkiego ciała, a także odarcie kobiety z jej godności, którą ma z racji bycia człowiekiem. Trudno zrozumieć, dlaczego taka dawka sadystycznej przemocy jest konieczna, by odpowiedzieć sobie na wszystkie pytania, które stawiają organizatorzy w opisie wystawy

– dodano w dalszej części.

Ów wideo performance jest częścią wystawy „Strach” prezentowanej w Galerii Arsenał. Tym, którzy nie wiedzą, Galeria Arsenał jest placówką kultury prezentującą sztukę nowoczesną. Przedmiotowa wystawa została otwarta 21 sierpnia 2020 roku i była częścią dużego projektu, faktycznie współfinansowanego przez Ministerstwo Kultury, czyli festiwalu Wschód Kultury/ Inny Wymiar. Jak się okazało, Ministerstwo wszystkich wydarzeń tego festiwalu nie tylko nie finansowało, ale na dodatek nie wiedziało, co będzie prezentowane w poszczególnych placówkach i częściach wystaw.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje, że nie finansuje i nie patronuje wystawie „Strach” prezentowanej przez Galerię Arsenał w Białymstoku. Jednocześnie, wobec skandalicznych treści prezentowanych na wystawie, MKiDN żąda usunięcia swojego logotypu oraz nieprawdziwych informacji o rzekomym patronacie i finansowaniu wystawy „Strach” ze środków ministra kultury. Organizacja i finansowanie wystawy leżą wyłącznie po stronie miasta Białystok i miejskich instytucji kultury, do których należy galeria Arsenał. Narodowe Centrum Kultury nie zostało poinformowane o przedmiotowej „instalacji”, a otrzymany od organizatorów opis wystawy odbiega od jej rzeczywistej treści

– czytamy w specjalnym oświadczeniu Ministerstwa Kultury wydanym w miniony poniedziałek, 7 września.

Choć Fundacja Mamy i Taty błędnie wskazuje na organizatora wystawy – czyli Białostocki Ośrodek Kultury, zamiast Galerii Arsenał, która jest instytucją odrębną od BOK, to trudno z dużą częścią uwag się nie zgodzić. Treści wystawy są bowiem bardzo drastyczne, z pewnością przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych, choć raczej i też nie dla wszystkich, zaś sam tytuł – wulgarny, mało pasujący do placówki kultury, a zwłaszcza kultury wysokiej.

Wystawa „Strach”, w ramach której można obejrzeć wideo performance „Nóż w piździe” została przygotowana przez kuratorów: Nikitę Kadana, Sergeya Shabohina, Monikę Szewczyk – dyrektor Galerii Arsenał, Elizę Urwanowicz-Rojecka i Natalię Vatsadze. Autorką zaś jest ukraińska artystka Oksana Andreeva występująca pod pseudonimem AntiGonna, która przygotowała ją we współpracy z kamerzystą i fotografem Andreiem Boyko. Z opisu tej wystawy można dowiedzieć się, że pokazuje ona podziemne środowisko artystyczne Kijowa, tyle że w surrealistycznej formie pornohorroru. Bohaterowie łączą się w smutku, narkotycznym poszukiwaniu utopii i perwersyjnych aktach. Wystawa nie ma zachęcać do perwersyjnych aktów, ale w sposób symboliczny ma przedstawiać problemy współczesnego społeczeństwa. To tyle, jeśli chodzi o opis.

Problemem jednak, oprócz wulgarnych i obscenicznych treści, był – jak wspomnieliśmy wyżej – fakt, że wystawa była opatrzona logo Ministerstwa Kultury oraz Narodowego Centrum Kultury. Logotypy te zostały już usunięte i przynajmniej na stronach internetowych Galerii Arsenał widnieje obecnie tylko to, że partnerem wystawy jest Miasto Białystok, zaś współorganizatorem Białostocki Ośrodek Kultury. Ale jest także i drugi problem, ponieważ cały Festiwal Wschód Kultury/ Inny Wymiar, w ramach którego prezentowana jest kontrowersyjna wystawa, w założeniu ma prezentować wielokulturowość oraz dialog.

„Wschód Kultury” to cykl festiwali organizowanych przez Narodowe Centrum Kultury i samorządy Rzeszowa, Lublina i Białegostoku w ramach współpracy kulturalnej miast Polski Wschodniej z krajami Partnerstwa Wschodniego, m.in. z Białorusią. Białostocka odsłona festiwalu, zgodnie z założeniami, powinna prezentować bogactwo wielokulturowości Podlasia, promować ideę dialogu i tolerancji w mieście zróżnicowanym kulturowo. Wystawa „Strach” nie tylko nie realizuje tych założeń, ale stanowi ich zaprzeczenie i negację idei festiwalu

– czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Kultury, a w związku z tym, że doszło do takiej sytuacji, Ministerstwo rozważa zakończenie współpracy z Miastem Białystok.

MKiDN i Narodowe Centrum Kultury rozważą zasadność kontynuowania współpracy z miastem Białystok i organizacji tam wydarzeń w ramach Festiwalu „Wschód Kultury” w przyszłości

– napisano w o świadczeniu.

Sytuacja związana z tą wystawą w Galerii Arsenał jest już kolejną – można powiedzieć – dużą wpadką placówek kultury w Białymstoku. Wiosną tego roku w Białostockim Ośrodku Kultury prezentowane były pokazy filmowe z treściami satanistycznymi, czemu sprzeciwiała się część radnych oraz środowiska katolickie i prawosławne. Teraz Galeria Arsenał zaprezentowała obsceniczne i nad wyraz wulgarne treści. Można się zastanawiać czy to w ogóle coś wnosi do nawet szeroko rozumianej kultury?

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

Źródło: ddb24.pl

Foto: Galeria Arsenał Elektrownia – zrzut ekranu YT

Komentarz autora:

Niezależnie od tego czy wideo performance „Nóż w piździe” miał pokazać drastyczne sceny, nawet jako brak pochwały dla sadystycznych czy sadomasochistycznych aktów, to powstaje pytanie, czy jest to jeszcze sztuka, czy po prostu kolejna próba wywołania kontrowersji, aby czymś przyciągnąć widza? Jako historykowi z wykształcenia trudno mi się nie odnieść do tego, że przez wieki autorzy i artyści prezentowali swoje dzieła w różnej formie, ale zazwyczaj wnosiły coś sensownego, a najczęściej pięknego do życia całych społeczności. Dziś sztuka, zwłaszcza nowoczesna, w moim osobistym odbiorze nie wnosi kompletnie nic i dla nikogo. A najlepiej ujął to autor filmu, który zamieściłam na górze strony. Zamieściłam go dlatego, że zgadzam się z każdym zdaniem wypowiedzianym przez jego twórcę. Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

Od redakcji:

Na kanale Youtube Galerii Arsenał Elektrownia jest umieszczony film promujący opisywaną wystawę. Celowo nie zamieszczamy linku, ponieważ zawiera treści, które mogą nie być przez wszystkich akceptowane. Jeśli ktoś będzie chciał zobaczyć, może poszukać na youtube.com.

Co do namysłu, jaki zaprząta teraz umysł premiera Glińskiego na temat dalszej współpracy z białostockim ośrodkiem „kultury”, to uprzejmie informujemy, że nam wymyślenie rozwiązania polegającego na odcięciu finansowania i zerwaniu współpracy zajęło 0,01 sekundy.

Dodaj komentarz