Wielkie prace na budowie S19. Kiedy dojedziemy ekspresówką z Lublina do Kraśnika?

Nieco ponad milion ton masy bitumicznej rozłożą drogowcy od Lublina do końca obwodnicy Kraśnika. Na tym 40-kilometrowym odcinku drogi codziennie pracuje blisko 1500 pracowników i kilkaset różnego rodzaju wozideł, spychaczy, dźwigów, wywrotek i masa innego sprzętu. Za rok o tej porze droga będzie prawie gotowa.

Budowę tego odcinka podzielono na trzy zadania. Dwa realizuje hiszpańska Aldesa Construcciones Polska (obwodnicę Kraśnika i fragment od Lublina do Niedrzwicy), środkowy wykonuje Mota-Engil Central Europe (Niedrzwica – Kraśnik).

Dwa odcinki realizowane przez hiszpańską firmę są już zaawansowane w 50 proc., zaś Mota osiągnęła próg 35 proc. realizacji inwestycji. Mota jako ostatnia zaczęła budowę, ale szybko goni hiszpańskich kolegów.

– Droga od Lublina początkowo biegnie wzdłuż obecnej „19”, od wschodu ominie Niedrzwicę Dużą i Kościelną, Sobieszczany i Wilkołaz. Obwodnica od południowego-wschodu ominie Kraśnik i dalej pobiegnie do Janowa Lubelskiego. Droga będzie miała połączenie z obecną obwodnicą w ramach DK 74 – mówi Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy GDDKiA w Lublinie. Odcinek do Lublina do końca obwodnicy Kraśnika kosztuje podatników 1,5 miliarda złotych.

– Prace idą zgodnie z harmonogramem. Kierowcy skorzystają z trasy S19 Lublin-Kraśnik w II połowie przyszłego roku. Z całego odcinka S19, Lublin-Rzeszów, w 2022 roku, zaś po lubelskim odcinku pojadą, w drugiej połowie 2021 roku – dodaje Minkiewicz.

– Nasz odcinek ma 20 km długości. Do rozłożenia mamy ok. 400 tys. ton masy bitumicznej i 1,2 mln metrów sześciennych nasypów ziemnych. Codziennie na naszym odcinku pracuje około 500 osób. W chwili obecnej mamy ułożone około 3 km masy na obu nitkach S19 – mówi Michał Zyśko, Mota-Engil Central Europe, kierownik budowy II odcinka.

Przy budowie drogi zdarzają się różne sytuacje. Saperzy musieli zdetonować znaleziony skład amunicji. Odkryto groby żołnierzy z czasów II wojny światowej, drogowcy natknęli się na kolonię jeżyków.

– Budynki, które przejęliśmy pod budowę drogi na koniec żywota posłużyły jako poligon dla lubelskich antyterrorystów oraz plac ćwiczeń dla strażaków – dodaje dyr. Grzegorz Bednarski z Aldesa, odpowiedzialny za budowę obwodnicy Kraśnika.

Obwodnica Kraśnika pobiegnie po terenach gmin Wilkołaz i Kraśnik oraz na terenie miasta Kraśnika. W ramach budowy tej trasy powstaną m.in. dwa węzły drogowe: Kraśnik Północ oraz Kraśnik Południe oraz dziewięć wiaduktów, dwa mosty, a także miejsca obsługi podróżnych oraz obwód utrzymania drogowego z budynkiem administracyjno-socjalnym.

Przy budowie obiektów inżynierskich drogowcy muszą pracować z chirurgiczną dokładnością. Niektóre elementy estakad czy wiaduktów muszą być wykonane z tolerancją do milimetra. To jest wyzwanie, bo najdłuższa estakada ma ponad 200 metrów długości i 17 wysokości.

– Trwałość elementów betonowych takich budowli jest obliczona na 100 lat, my dajemy 10-letnią gwarancję – dodaje dyr. Bednarski.

Drogowcy liczą, że tegoroczna zima także będzie łagodna, co być może pozwoli przyspieszyć harmonogram.

Za:

Regionalny portal informacyjny Dziennik Wschodni

Dodaj komentarz