Do Sejmu trafił projekt ustawy, wniesiony przez grupę posłów PiS, ściślej mówiąc twarde jądro PiS, bo znajdziemy tu między innymi: Terleckiego, Tchórzewskiego, Czerwińską. Druk sejmowy nr 539 zawiera bardzo krótką nowelizacją obowiązującej ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 374, z późn. zm.[1) Zmiany ustawy zostały ogłoszone w Dz. U. z 2020 r. poz. 567, 568, 695, 875, 1086 i 1106. Dokładnie tak to wygląda w nagłówku i już brzmi groźnie, ale to dopiero początek.
Najbardziej dojmująca jest treść samej nowelizacji, która praktycznie sprowadza się do pełnej bezkarności urzędników, w tym polityków z najwyższego szczebla. Proponowana zmiana brzmi tak dosadnie i o dziwo klarownie, że nawet osoby bez doświadczenia w czytaniu przepisów prawa, powinny bez trudu zrozumieć sens zapisu, jednocześnie prosty i przerażający:
1) po art. 10c dodaje się art. 10d w brzmieniu:
„Art. 10d. Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione.”;
Dla przypomnienia mamy prawie pół roku „pandemii” i nie sposób znaleźć jednego przypadku, który ratowałby życie poprzez łamanie obowiązującego prawa i obowiązków służbowych. Nic takiego po prostu nie miało miejsca, bo nie było takie potrzeby. Za to jest cała gama nadużyć, szczególnie w wykonaniu Szumowskiego i innych urzędników Ministerstwa Zdrowia. Lewe maseczki, to biznes zrobiony z instruktorem narciarstwa, lewe respiratory, zamówione o skompromitowanego handlarza bronią oraz cała gama chorych przepisów w sposób ewidentny łamiących konstytucję w zakresie praw i wolności obywatelskich. Z całą mocą chcę podkreślić, że ten przepis w najmniejszym stopniu nie pomaga w zwalczaniu „pandemii” co wynika z prostego faktu, gdyby to była konieczność to należało zmieniać prawo pół roku temu, a nie teraz. Cały czas słyszymy, że władza doskonale sobie radzi z zagrożeniami epidemiologicznymi i skutecznie je zwalcza. Nagle władzy potrzebny jest przepis i to działający wstecz, żeby ochronić życie i zdrowie Polaków?!
Niech nikt się na to nie da nabrać! W tej nowelizacji chodzi tylko i wyłącznie o zniesienie odpowiedzialności prawnej i zawodowej, za barbarzyńskie i złodziejskie działania. Proponowana nowelizacja jest bezgranicznie niebezpieczna, bo da się tą „podkładką” wytłumaczyć wszystko, łącznie z przyjęciem łapówki i to nie jest nadinterpretacja, ale wprost czytany zapis. Jeśli do Szumowskiego przyjdzie kolejny kumpel, szwagier, czy inny gangster i powie, że sprzeda 100 respiratorów, o ile dostanie milion pod stołem, to Szumowski może mu ten milion wręczyć i powołać się na Art. 10d., z uzasadnieniem, że respiratory ratują życie Polaków i to jest wartość najwyższa, nie tylko działanie w interesie społecznym. Identycznie rzecz się ma z rozporządzeniami Rady Ministrów, które przeprowadzają masowe eksperymenty i zabiegi lecznicze na Polakach, bez ich zgody.
Matka Kurka (Piotr Wielgucki)