Poczta Polska złożyła do marszałek Sejmu skargę na kontrole posłów KO – 30% lub L

Zarząd Poczty Polskiej S.A. złożył skargę do marszałek Sejmu Elżbiety Witek na liczne kontrole poselskie podejmowane w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przez posłów Koalicji Obywatelskiej. Działania te uderzają w interes ekonomiczny firmy – podała spółka w komunikacie.

  • Wedle Poczty Polskiej skarga dotyczy działań Katarzyny Lubnauer, Roberta Kropiwnickiego, Marcina Kierwińskiego, Michała Szczerby, Jana Grabca, Konrada Frysztaka, Zbigniewa Konwińskiego, oraz Dariusza Jońskiego
  • Zdaniem operatora liczne działania parlamentarzystów nie tylko w negatywnym świetle stawiają spółkę, ale również uderzają w jej interes ekonomiczny, „podważając jej wiarygodność w oczach klientów i kontrahentów”
  • „Efektem działań wyżej wymienionych Parlamentarzystów jest deprecjonowanie Pocztowców jako grupy zawodowej” – czytamy w oświadczeniu
  • Posłowie używali podczas kontroli określeń, które mogły zostać odebrane jako rasistowskie i dyskryminujące w odniesieniu do uczestników spotkania, poprzez użycie słów: „Państwo nie wyszli z buszu”, „to jest bantustan”
  • Kontrole posłów KO dotyczyły m.in. wyborów korespondencyjnych, które miały odbyć się 10 maja

„Z uwagi na powyższe jesteśmy zmuszeni poinformować Panią Marszałek o nadużywaniu mandatu poselskiego i przysługujących z tego tytułu praw przez Posłów Koalicji Obywatelskiej” – napisano.

Sześć kontroli w Poczcie

Poczta poinformowała, że w okresie od maja do czerwca 2020 r. odbyło się sześć kontroli poselskich z ramienia KO, dotyczących wyborów korespondencyjnych i trwających po kilkanaście godzin dziennie.

Poczta Polska podkreśliła, że posłowie prowadząc kontrolę poselską są zobowiązani do działania na podstawie i w granicach prawa.

„Zgodnie z art. 19. ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora poseł ma prawo do uzyskiwania informacji i materiałów, jednak z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej. Część z informacji, których ujawnienia domagali się posłowie stanowi właśnie tajemnicę prawnie chronioną” – napisano w oświadczeniu.

Poczta opisała wizytę posłów Kierwińskiego i Kropiwnickiego z 19 czerwca.

„Posłowie, choć zostali o tym poinformowani, naciskali na przedstawicieli spółki nakłaniając ich do ujawnienia danych, które nasza spółka jest zobowiązana chronić, na podstawie przepisów prawa i wewnętrznych regulacji” – dodano.

Poczta Polska S.A. poinformowała, że w opinii spółki posłowie „przekroczyli zakres umocowania wynikający z art. 19 ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora”.

Rasistowski i dyskryminujące wypowiedzi?

„Co więcej, posłowie używali podczas kontroli określeń, które mogły zostać odebrane jako rasistowskie i dyskryminujące w odniesieniu do uczestników spotkania reprezentujących Pocztę Polskę, poprzez użycie słów: „Państwo nie wyszli z buszu”, „to jest Bantustan” (co wprost nawiązuje do rasistowskich zachowań i praktyk stosowanych w RPA w dobie apartheidu) oraz innych zwrotów mających charakter pejoratywny” – czytamy.

„Jednocześnie deprecjonowana i umniejszana była rola kobiet wyznaczonych do udziału w spotkaniu z Parlamentarzystami poprzez próbę uciszania i odebrania im głosu, co – gdyby zaistniało w przestrzeni publicznej – mogłoby zostać uznane za element dyskryminacyjny” – dodano.

Ponowna wizyta wspomnianych parlamentarzystów odbyła się 24 czerwca, wedle skarżącej spółki odbywała się w atmosferze zastraszania, a parlamentarzyści „nakłaniali do złamania tajemnicy przedsiębiorstwa, stosowali groźby spotkania w prokuraturze i posługiwali się epitetami, atakując personalnie pracowników”.

„Głęboki sprzeciw” Poczty

Poczta Polska podała, że „bliskie są jej wartości wynikające wprost z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej takie jak równość i zakaz dyskryminowania ze względu na płeć lub przekonania”.

„W związku z powyższym wyrażamy głęboki sprzeciw wobec traktowania Poczty Polskiej będącej różnorodną wspólnotą ludzi tworzoną przez 80 000 pocztowców jako obiektu ataku i doraźnej gry politycznej” – oświadczyła spółka.

„Jednocześnie Poczta Polska pragnie wyraźnie podkreślić, iż nie ma nic do ukrycia, a wszelkie niezbędne informacje przekazywała i przekazuje na bieżąco właścicielowi, którym jest Skarb Państwa” – poinformowano.

W komunikacie podano, że „w związku z zaistniałą sytuacją zwracamy się z prośbą do Pani Marszałek Elżbiety Witek o podjęcie stosownych kroków, stosownie do zaistniałej sytuacji wobec Posłanki i Posłów Koalicji Obywatelskiej, a w szczególności Panów Posłów Marcina Kierwińskiego i Roberta Kropiwnickiego”.

Kontrola w związku z wyborami korespondencyjnymi

Kontrola przeprowadzona przez polityków KO dotyczyła rozliczeń związanych z drukiem kart do głosowania w wyborach, które miały odbyć się 10 maja.

Miała wykazać „w jaki sposób to gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy zostało zrealizowane”. – Kto zapłacił za nielegalną usługę pocztową, czy koszty zostały przerzucone całkowicie na spółki, które realizowały w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jacaka Sasina tą usługę pocztową, czy za to marnotrawstwo zapłaci budżet państwa – mówił Marcin Kierwiński na konferencji prasowej.

Kierwiński zapowiedział, że politycy będą domagać od Poczty Polskiej wszelkich rozliczeń z rządem, dotyczących organizacji wyborów. – Wiemy, że wydana była decyzja premiera, która niejako polecała Poczcie Polskiej podejmowanie – naszym zdaniem niezgodnie z prawem – wydatkowania pieniędzy na usługę pocztową. Chcemy dowiedzieć się, czy ta decyzja został zrealizowana, czy rząd zapłacił za tą usługę – wyjaśniał.

  • źródło: wiadomosci.onet.pl
Kategorie

Dodaj komentarz