KOGO TU WYBRAĆ Z TEGO TŁUMU? – felieton pół żartem, pół serio Mieczysława Dębowskiego

Chyba jeszcze nigdy nie było tylu chętnych do zamieszkania w pałacu na Krakowskim Przedmieściu, którego strzegą dwa potężne lwy i thorvaldsenowski książę Józef na rumaku. Aż się w głowie kręci od tego nadmiaru! Popatrzmy więc, jakie moce sprawcze współdziałają z nimi.

Krzysio Bosak (38 lat): miły chłopak, inteligentnie i rozsądnie mówi przed kamerą – ale z kim on miałby realizować swoje pomysły, z jaką szybkością i z jaką skutecznością? I czy nie narobiłby bałaganu – nie ze złej woli, ale z braku doświadczenia i z braku odpowiedniej kadry! Więc Bosaka odsuwamy poza szachownicę.

Marek Jakubiak (61 lat): bardzo sensowny i skuteczny przedsiębiorca, potrafi przekonująco przekazywać swoje poglądy i pomysły ekonomiczne. Tyle, ze co innego sprawnie i skutecznie budować imperium browarnicze, a co innego – umiejętnie zarządzać wielką machiną państwową. No i kto by z nim współ-tworzył kontynuację realizowania wielkich wizji gospodarczych rozpoczętych pięć lat temu? Więc i jego, mimo całej sympatii, jaką budzi, nie sposób pozo-stawić na szachownicy.

Szymek Hołownia. Pan Szymon (43-latek) wskoczył na szachownicę prosto sprzed kamery telewizyjnej. Czy teleturnieje i parę książek (żebyż to jeszcze ekonomicznych!) to wystarczający powód do piastowania najwyższego urzędu w Rzeczypospolitej?

Paweł Tanajno: 44-letni biznesmen. Niestety, już sama aparycja go dyskwalifikuje (a przede wszystkim te dziwaczne okulary!).

Mirosław Piotrowski. Niewątpliwie bardzo szacowna osoba – uniwersytecki profesor historii, przez ostatnie 15 lat – europoseł w Brukseli. Ale czy katedra historii i wieloletnie doświadczenie brukselskie sprawdziłoby się we współrządzeniu całym krajem, w dodatku wstrząsanym chuligańskimi wybrykami opozycji?

Władek Kosiniak-Kamysz: chłop honoris causa. Był już kiedyś w rządzie – lecz zapisał się raczej nieciekawie w pamięci ludu pracującego. No więc powiedzmy mu do rymu: a kysz.

Robert Biedroń. No, ten pan powinien odpaść już w przedbiegach! Nigdy mu nie zapomnimy, jak w Brukseli ślicznie roześmiany radośnie klaskał w rączki podczas wygłaszania przez marszałkostwo europarlamentu kłamliwego paszkwilu antypolskiego!! I teraz Biedroń zgłasza się do funkcji najwyższego urzędnika tego kraju, którego tak nie lubi. Po stokroć mu hańba !!!

Robert Trzaskowski. Ten kandydat już się zasłużył jako urzędnik zarządzający stolicą Rzeczypospolitej. Kilkakrotnie na łamach tego portalu wypominaliśmy jego „osiągnięcia” na tej niwie. Przede wszystkim – wylanie do Wisły ponad trzech kilometrów sześciennych warszawskiego szamba, a z nurtem Wisły – do Bałtyku. A jego środowisko wylewa także szambo innego rodzaju: propagandowe. Najnowszy przykład – hasło wyborcze: „Lepiej w szambie zanurkować, niż na Dudę zagłosować.” Jakież to subtelne i kulturalne, nieprawdaż? Zaś najnowszym osiągnięciem obietnic przedwyborczych Trzaskowskiego jest inkwizytorski projekt wypalania rozżarzonym żelazem śladów po rządach PiS-u. A w perspektywie jego ewentualnej prezydentury – mielibyśmy niszczenie kraju przez wetowanie ustaw sejmowych, a także szerzenie bałaganu przy współudziale marszałka Grodzkiego. Przerażenie ogarnia na myśl, co ci dwaj mogliby wspólnie nawyczyniać!!! Panie Boże, wznosimy modły do Twego miłosierdzia: ocal nas przed taką ewentualnością!!

I pozostał już tylko walczący o reelekcję Prezydent Andrzej Duda. I tu nareszcie możemy odetchnąć z ulgą: jedyny z tego tłumu, po którym możemy spodziewać się wyłącznie samego dobrego. Czego dowiódł w ciągu minionych pięciu lat. Wiec jeszcze raz prosimy Cię Panie Boże: natchnij mądrością jak największą liczbę wyborców. Będziemy Cię chwalić jeszcze goręcej!

Mieczysław Dębowski

Dodaj komentarz