Pokojowe demonstracje, pokojowych demonstrantów – niszczą, biją, palą i kradną na najlepszych ulicach, najbogatszych, najbardziej lewicowych i bez wyjątków rządzonych przez bardzo liberalnych wybrańców… buszując w ich drogich sklepach i kradnąc drogie artykuły… za które pośrednio zapłaci, jak zwykle podatnik.
Walcząc tak o pokój, miłość międzyrasową i sprawiedliwość, mam nadzieje nie zostanie kamień na kamieniu z tych ostoi liberalizmu. Obserwuje to z pozycji Dallas… gdzie pokojowy protest rozpoczął się od napadu na sklepy w nocy, a pokojowi demonstranci, z których mało który wie, gdzie jest Minneapolis, ale za to znają się na sprzęcie elektronicznym z jakiego oczyszczono cały sklep, i to właśnie oni stali się tego sprzętu nowymi właścicielami.
Wszystko to doskonale moderowane przy pomocy pieniążków, jakie wypłacono ulicznym gangom… bo te przeważają wśród demonstrantów – co widać po ich składzie osobowym I zachowaniu… kierowanych przez bojców z Antify, których natychmiast sprawnie wyławiają Służby, wspomagane chyba przez kontraktorów cywilnych… Bo widać – kto i jak reaguje na pojawiającą się w rekach demonstrantów broń (przypadkowi przechodnie przejmują ją natychmiast i fachowo)… wiadomo o co chodzi…
Cała sprawa z Minnesota ma też swoje podwójne dno… otóż okazuje się, że policjant i jego ofiara, (zawodowy bandyta z Houston, karany kilkunastokrotnie, w tym za porwanie kobiety w ciąży… grożąc jej bronią… i użycie jej – jako zakładniczkę… kilkanaście lat temu)… znali się.
Cała sprawa z Minnesota ma też swoje podwójne dno… otóż okazuje się, że policjant i jego ofiara, (zawodowy bandyta z Houston, karany kilkunastokrotnie, w tym za porwanie kobiety w ciąży… grożąc jej bronią… i użycie jej – jako zakładniczkę… kilkanaście lat temu)… znali się.
Przypomniało mi to incydent sprzed dziesiątków lat… kiedy w Polsce, w której Solidarność obejmowała coraz szersze kręgi spoleczeństwa i w Milicji Obywatelskiej zaczęli tworzyć swoje grupy solidarnościowe… postanowiono skłócić milicje z narodem… i przerwać tą niebezpieczną dla władzy sielankę…. Zorganizowano słynny incydent w Bydgoszczy z pobiciem Jana Rulewskiego… A dopiero, jak opadł kurz… dowiedzieliśmy się, że Rulewski znał się z milicjantem – jaki tam był w Urzędzie Wojewódzkim na służbie…. ze mieli wspólną nieznajoma… czy też byli szwagrami…. I kiedy jeden drugiemu przekazali sobie przy okazji spotkania w Urzędzie najpierw werbalne znaki pokoju… a potem zaraz uścisk jaki zakończył się bijatyką – jak przystało na dobrych pokój miłujących, za którą ruszyła lawina…. bo zstąpił ten duch… i Pokój ogarnął wszystkich… ze wszystkimi…
Po nas choćby Potop… zna tą zasadę Deep State i rzuca na szale wszystkie asset’y – jakie posiada. Dziś wyją media … globalistów… na symboliczny gest Prezydenta Trumpa…, który oglądając nadpalony Kościół Św. Jana… podniósł w górę w znaczącym geście Biblie…. nie mówiąc słowa…. Jak widać gest jest wart miliona słów… bo od rana wyją … z pianą pokoju na gębach … na wszystkich CNNnach! ……Szatan boi się Biblii.
Cztery miesiące temu, w rosyjskiej telewizji często zapraszany tam pan Jakov Kadmi… rosyjsko-izraelski komentator polityczny… powiedział coś… co zwróciło moją uwagę.
Otóż powiedział coś, co na pozór nie miało żadnego związku z sytuacja w Ameryce…
Powiedział… [cytuję z pamięci] „…. myślicie, że to co stało się na Ukrainie… w czasie- kiedy praktycznie nie było żadnego powodu, żeby cokolwiek robić z rządem Janukowicza… stało się z przyczyny Ukraińców???… .a popatrzcie na nazwiska głównych moderatorów przewrotu na Majdanie…. kto rozdawał bułoczki i babki (babki- to pieniądze w żargonie)… no niemała?… kto płacił bandytom za mordowanie ludzi??? I czy ktoś za te mordy siedzi????” [koniec cytatu]…
Wracając do Ameryki… „mam wrażenie ” – powiadał Jakov, że tam szykuje się… „Noc Św. Bartłomieja – dodał….”
I patrzę – jak “ktoś” porozwoził… i nagle szybciutko poustawiał całe palety z kamieniami wokół trasy przemarszu pokojowych demonstrantów (?) ale inny „ktoś”… skierował demonstrantów w inną ulicę…bez kamieni…
Zwracajcie uwagę na tak drobne szczegóły, jeśli wam zdarzy się brać udział w pokojowych demonstracjach na rzecz pokoju i nie wysiedzicie w …pokoju … I pomyślcie tyle złodziejstwa, na niewyobrażalne sumy, kłamstwa i ohydne morderstwa…. w naszej malej Polsce… i też nikt …. nie siedzi….
Jeden z wpisów pod tekstem [wybór red. PCO]
Mieczyslaw Gutowski Panie Romanie, jak zawsze Pana ocena naszej obecnej amerykańskiej rzeczywistości jest bardzo trafna.
Tak właśnie jest jak Pan pisze. Dołączę od siebie to co dzisiaj się wydarzyło w moim małym mieście (28 tys.) Oakdale, CA. Tutaj nie ma żadnych wyższych szkół. Młodzi ludzie to uczniowie – licealiści. Jedynym dużym wydarzeniem jest doroczne rodeo.
Ni stąd, ni z owąd, dostaliśmy wczoraj zawiadomienie z naszego Country Club, że ma się u nas odbyć protest związany ze sprawą Minneapolis. „Protest” się odbył – paru jakichś obcych się pojawiło, poskakali, powykrzykiwali jakieś utarte slogany i to wszystko. Ale co najważniejsze, towarzyszyła im telewizja ABC i w wieczornym lokalnym dzienniku z Sacramento mogliśmy się dowiedzieć, że w Oakdale miały miejsce bardzo mocne protesty.
Dalszy ciąg tego teatrzyku będziemy mogli oglądać w wydaniu nocnym tegoż dziennika. To już jest szyte bardzo grubymi nićmi. Ktoś to na siłę organizuje, ktoś za to płaci, ktoś ma w tym wszystkim swój cel. Prezydent Trump ma bardzo trudną kadencję – niech go Bóg wspomaga.
Roman Kafel
Dallas Texas 3 czerwca 2020
- Źródło: Roman Kafel na FB, 3 czerwca 2020.
- Za: Bibula.com