W ośmio-milionowym Londynie, który był epicentrum brytyjskiej pandemii koronawirusa, przez ostatnie dwa tygodnie były 634 przypadki choroby, a w środę w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy od wybuchu epidemii nie potwierdzono ani jednego nowego zakażenia.
[Jedyny ratunek dla prac nad szczepionką to dać ogłoszenie o następującej treści: Chorzy PILNIE POSZUKIWANI lub podejrzani o zarażenie: w imię prac na szczepionką prosi się aby chorzy tak szybko nie zdrowieli lub więcej się zarażali i zgłaszali do Instytutu Jennera w Oksfordzie .A.K]
W rozmowie z „The Sunday Telegraph” sir John Bell, profesor immunologii z oksfordzkiego Instytutu Jennera, stwierdził, że tempo brytyjskich prac nad szczepionką jest obecnie „całkowicie zależne” od liczby infekcji wśród ludności. Aby badania były wiarygodne, wystarczająca liczba osób, które otrzymały próbną szczepionkę, musi mieć kontakt z koronawirusem SARS-CoV-2 wywołującym chorobę COVID-19.
[Pan profesor niech się zwróci do pana Premiera Morawieckiego to mu dośle tego wirusa ze Śląska aby nie dziesiątkował naszych kopalni z górnikami, a jeśli pan Premier poskąpi bo też musi być powód restrykcji dla narodu, to tylko pozostaje Bill szczepionka Gates. U niego jest już zrobiona jeszcze przed wybuchem Pandemii. A.K.]
A.K.
- Źródłó: dakowski.pl