Z powodu koronawirusa, wiele szpitali zaczyna borykać się z problemami finansowymi. Wstrzymanie przyjęć planowych oraz wizyt w poradniach specjalistycznych oznacza dla nich mniej pieniędzy z NFZ. Co więcej, epidemia wymusiła zakup drogich środków ochrony osobistej. Jak sytuacja wygląda w szpitalach w Bochni i Brzesku?
Sytuacja w Brzesku
– Niezrealizowanie kontraktów jest bardzo duże, gdyż większość udzielanych do tej pory świadczeń musiała zostać zawieszona – przyznaje Monika Mikołajek-Burek, rzecznik prasowy szpitala w Brzesku.
W placówce tej funkcjonują nie tylko oddziały szpitalne, ale również poradnie specjalistyczne, opieka całodobowa, wreszcie podstawowa opieka zdrowotna czy ośrodki opieki dziennej.
Sytuacja w Bochni
Od 1 stycznia do końca kwietnia szpital w Bochni wykonał kontrakt z NFZ w ponad 90 procentach (rocznie wynosi on 60 mln zł). Taki poziom wynika z tego, że na początku roku placówka miała sporo nadwykonań.
– Największe straty ponieśliśmy w poradniach i w pracowniach specjalistycznych np. w poradni chirurgicznej czy pracowni endoskopii. Przyjmowano tu jedynie pacjentów w stanie zagrożenia życia i zdrowia oraz w celu konsultacji i kontynuacji wcześniej rozpoczętego procesu leczenia – mówi dyrektor Jarosław Kycia.
Za: Gazeta Krakowska.pl