Większość firm tnie, albo już ścięło wszelkie możliwe koszty, ale i tak nie jest w stanie przetrwać bez pomocy państwa. Rządowe ograniczenia pozbawiły przedsiębiorców klientów i przychodów. Im dłużej gospodarka będzie przez władzę zamrożona w imię walki z epidemią, tym więcej firm będzie musiało skorzystać z publicznej pomocy. Robert Wozniak
Już co trzecia aktywna firma zarejestrowana w Krakowie złożyła wniosek o pomoc państwa w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Do miejscowego oddziału ZUS, obsługującego m.in. zwolnienia ze składek i ulgi oraz świadczenia postojowe, zwróciło się do wtorku około 37,5 tys. przedsiębiorców. Wnioski napływały – i były przez ZUS rejestrowane – nawet w Wielkanoc! To pokazuje skalę problemów trapiących krakowskie firmy i poziom desperacji ich właścicieli, by – mimo nieciekawych perspektyw – ratować, co się da.
Za: Gazeta Krakowska.pl