Rada miejska Drezdenka już w zeszłym roku podjęła uchwałę w sprawie likwidacji Miejsko-Gminnego Zespołu Oświaty, który jako samodzielna jednostka zajmował się dotąd obsługą administracyjno-finansową szkół. Jednak z powodu błędnych zapisów w uchwale wojewoda lubuski unieważnił ją i po poprawkach została przyjęta przez radę ponownie w tym roku. Jednostkę zastąpi referat oświaty utworzony w Urzędzie Miejskim.
Wszyscy pracownicy MGZO otrzymali propozycję pracy w nowo utworzonym referacie. Wszystko byłoby świetnie gdyby nie to, że wszyscy, oprócz … wieloletniej dyrektorki, której nie było po drodze z zarządzającymi gminą. Współpraca dotąd nie układała się pomyślnie, a jest to dla gminy sprawa podstawowa, ponieważ przeznacza na oświatę aż jedną czwartą swojego budżetu.
Dla poprawy polityki oświatowej gminy, samorządowcy postanowili zmienić sposób zarządzania i współpracy ze szkołami, postawić na lepszy, bezpośredni kontakt z dyrektorami szkół. Kontakt bez pośredników prowadzących własną polityczną grę. Stąd pomysł na referat oświatowy w urzędzie zamiast samodzielnej jednostki.
MGZO przestanie istnieć z końcem marca, czasu więc na utworzenie sprawnie działającego referatu pozostało bardzo niewiele i tu pojawił się problem. Pracownicy MGZO nie chcą stawić się na spotkania w sprawach dotyczących pracy w nowym referacie, bo zaskarżyli uchwałę u wojewody i czekają na jego decyzję. Pani burmistrz odbiera ich zachowanie jako sabotaż, za którym stoi dyrektorka MGZO, bo czasu na ustalenia zasad pracy coraz mniej. Wpis pani burmistrz w mediach społecznościowych o sprawie pracownicy odbierają jako atak i groźbę ich zwolnienia.
Mimo, że pracownikom zależy na utrzymaniu pracy, a pani burmistrz na szybkim zatrudnieniu tak wysoko kwalifikowanych fachowców, dojść do porozumienia nie mogą. Zdesperowana pani burmistrz czasu już nie ma, więc nie wyklucza zatrudnienia osób z zewnątrz. Pracownicy szkół na wypłaty nie mogą czekać.
Z komentarzy internautów:
19 lutego, 12:39, Jurak:
Czy pracownicy MGZO są aż takimi tłukami ,że nie rozumieją ,iż plan likwidacji był wcześniej zaplanowany? Ewidentnie wasza dyrektor nastawia was na bunt ,by bronić swojego tyłka. Ogromna ilość pieniędzy szła na drogie wyposażenie budynku ,premie 20% dla wszystkich pracowników referatu a zarobki pani dyrektor zdecydowanie przekraczały standardy. Niestety kasa na szkoły również nie była sprawiedliwie dzielona. Popieram plan pani burmistrz ,a państwo z referatu niech się ogarną ,bo w razie zwolnień możecie mieć pretensje wyłącznie do siebie.
18 lutego, 21:25, Paweł:
A dlaczego Pani Burmistrz nie powie publicznie że uchwała jest zaskarżona u wojewody? Tylko jedzie po pracownikach, gdzieś mi się nawet przewinęło że prosili ją o przesunięcie spotkania, a ona co zrobiła potupała nóżkami, bo jej się grunt pod nogami pali. Czy nie umie czytać ze zrozumieniem. To jest żenada niech się zajmę czym powinna, a nie jak kogo urąbać, a nie w telewizji i gazecie celebrytke z siebie robić. Żałuje że oddałem na nią głos
18 lutego, 9:11, Jarpako:
Wszyscy wójtowie , burmistrzowie i prezydenci mają za dużo władzy i nikt za bardzo nie może ich rozliczyć. Jeżeli to się nie zmieni to będą takimi pająkami z własną pajęczyną. Jaki jest sens tej zmiany: zespół na referat? Nikt tego nie wyjaśnił. A dlaczego mieszkańcy nie zorganizują referendum odwołujące panią burmistrz?
18 lutego, 22:05, Gość:
Napiszmy otwarcie, burmistrzowa ruszyła mafie i musi się liczyć z atakami.
18 lutego, 16:16, Szefowa MGZO do wymiany.:
Dla mnie sprawa jest jasna. Wyznaczyć termin spotkania, a jesli pracownicy MGZO sie nie zjawią, to wręczyć wypowiedzenia . Tyle w temacie. Po co te niuńkanie sie z nimi?
18 lutego, 17:27, Hubert:
Zwykłe zaszczucie przez burmistrzową pracowników MGZO pewnie i tak w późniejszym czasie podzielą los pani Pręt, że niby brak współpracy i takie tam inne. Póki co to mydlenie oczu dla opinii publicznej że są stanowiska pracy, tylko co z tego kto by chciał pracować i być podwładnym kogoś kto chwilę wcześniej wbijał nóż w plecy.. Bo ja raczej dziękuje
Na podstawie gazetalubuska.pl
Obraz Jerry Kimbrell z Pixabay