Wybory, wybory i po wyborach.
Pisałem onegdaj na tych łamach, że: Na ogólną liczbę 136 kandydatów do rady miasta, wymienionych w gazecie „Echo Ziemi Lęborskie” z dnia 12.10.2018r., znajduje się 35 nauczycieli. Nauczyciele stanowią zatem 25,7 % ogółu kandydatów do Rady Miasta Lęborka.
Na ogólną liczbę 46 kandydatów do rady powiatu, wymienionych w gazecie „Echo Ziemi Lęborskie” z dnia 12.10.2018r. znajduje się 16 nauczycieli. Nauczyciele stanowią więc 34,8% ogółu kandydatów do Rady Powiatu Lębork. Myślę, że nauczycieli kandydujących do rady miasta czy powiatu może być więcej, gdyż część z nich nie podała zawodu, lecz poprzestała na podaniu jedynie swojego imienia i nazwiska. Zastanawiam się co powoduje, że ta grupa zawodowa tak ochoczo uczestniczy w biegu do magistratu. Zdumiewający jest ów stadny pęd do władzy. Słucham i czytam, że nauczyciele są przeciążeni pracą, wiecznie niedocenieni i kiepsko opłacani. Z zachowań przedwyborczych wynika jednakoż, iż mają za małe pensum i wynikający zeń nadmiar wolnego czasu, który mogą bez uszczerbku dla pracy podstawowej, przeznaczyć na inne zajęcia, choćby dochodowe zajęcia radnego.
Ktoś mądry powiedział onegdaj, że każdy powinien robić to co potrafi najlepiej. Jeżeli tak, to nauczyciele powinni z zaangażowaniem nauczać, zaś każdą wolną chwile poświęcić na doskonalenie posiadanego warsztatu, czyli samokształcenie. Mogę zrozumieć nauczycieli emerytów. Ci startując w wyborach na radnych są usprawiedliwieni, gdyż walczą o to aby dorobić do wątłej nauczycielskiej emerytury. Ale pozostali???
Zagadka: Ilu nauczycieli zostało radnymi?
Statystyka dot. radnych
Nowa Rada Powiatu składa się z 19 członków. Radnymi zostało 16 mężczyzn i 3 niewiasty.
Średnia wieku ogółu radnych to 55,6 lata.
Średnia wieku pań radnych to 63 lata.
Średnia wieku panów radnych to 54,3 lata.
Najmłodszy radny ma 32 lata, najstarszy 66.
Najmłodsza radna ma 62 lata, najstarsza 65.
Nowa Rada Miasta Lęborka składa się z 21 członków. Radnymi zostało 16 mężczyzn i 5 niewiast.
Średnia wieku ogółu radnych to 51,1 lat.
Średnia wieku pań radnych to 56,6 lat.
Średnia wieku panów radnych to 49,4 lat.
Najmłodszy radny ma 30 lat, najstarszy 64.
Najmłodsza radna ma 43 lata, najstarsza 65.
Zarówno w radzie powiatu jak i w radzie miasta panie górują nad płcią męską – wiekiem.
Pośród 21 radnych po raz pierwszy w radzie miasta zasiedli:
Małgorzata Biela
Marcin Grudziński
Łukasz Kuriata
Bogdan Libich
Tomasz Sopyłło
Krzysztof Świątczak
Radosław Zimnowoda
Pośród 21 radnych ponad trzy kadencje spędzą w Radzie Miasta:
Włodzimierz Klata 4 kadencja.
Halina Łukian 7 kadencja
Artur Obolewski 4 kadencja
Jarosław Walaszkowski 4 kadencja
Ciekawość moją wzbudziła osoba, która po raz siódmy znalazła się w Radzie Miasta. Pomimo starań nie udało mi się ustalić jakimi szczególnymi przymiotami i osiągnięciami odznacza się kobieta, która 24 lata spędziła w gronie radnych i będzie zasiadała w radzie przez następne 5 lat, albo do….
Sex w szopie
W pobliżu Zespołu Szkół Mechanicznych i informatycznych, tuż przy skrzyżowaniu ulic Targowej, Różyckiego i Węgrzynowicza, zagnieździł się przybytek zwany szopą z seksem. Dzięki „odpowiedniej” lokalizacji zapładnia codziennie młodzież szkolną myślami o d… Maryni. Ciekawe, że nikomu to nie wadzi?
Turystyka
Lębork zamierza inwestować potężne (jak na warunki powiatowego miasteczka) środki finansowe, w celu zwiększenie oferty dla turystów odwiedzających miasto. Miliony złotych będą przeznaczone m.in. na przebudowę wieży ciśnień oraz udostępnienie widoków z wież obu najstarszych kościołów. To zamiar – ze wszech miar – godny poparcia. Pewnie przebudowane i udostępione obiekty staną się magnesem dla turystów. Pytanie brzmi: Gdzie zatrzymają się autokary z rzeszami zachęconych do zwiedzania?
Jak już pisałem, w naszym mieście każdy pozyskany skrawek terenu w centralnej części miasta, jest natychmiast dzielony na działki i sprzedawany pod zabudowę. Tymczasem gołym okiem widać, że w mieście stale rośnie liczba samochodów osobowych tubylców, którzy parkują je po jednej lub obu stronach ulic, spowalniając i utrudniając przejazd innym. Wszytkie place i uliczki wokół Placu Pokoju i w okolicach ulicy Targowej są zapełnione parkującymi nań samochodami. Jest oczywiste, że wobec braku parkingów i miejsca pod ich budowę będzie coraz gorzej. Parkowaniem w centrum miasta jest już obecnie kiepsko, zaś w sezonie letnim sytuacja jeszcze bardzie jsię pogarsza, gdyż przybywający do miasta turyści nie mają gdzie zaparkowć swoich aut osobowych i autokarów. Czy istnieją jakoweś możliwości w szybkim rozwiązaniem problemu parkingu dla autokarów? Otóż jest taka możliwość poprzez budowę parkingu u zbiegu ulic Przyzamcze i Wyczółkowskiego, na placu przed obiektem LOK. Wystarczy zbudować krótki, łagodny zjazd i utwardzić teren. To idealne miejsce zważywszy, że od zamku i starówki dzieli je zaledwie kilkaset metrów.
Uważam, że problem parkowania samochodów osobowych można doraźnie rozwiązać, poprzez zamontowanie parkomatów wokół Placu Pokoju i sąsiednich ulic. To stanie się nieodzowne prędzej czy później.
Lęborskie bruki
Jak twierdzi mój znajomy, w Lęborku od lat działa lobby zwalczające bruki. To co w innych europejskich i krajowych miastach jest powodem do dumy i dowodem na ich długowieczność, w Lęborku jest passé. Oto w najstarszej części miasta, w miejsce bruków, kładzie się ciosaną kostkę granitową (vide ul. Waryńskiego). Warto zadać sobie pytania: Dlaczego Włosi nie likwidują najstarszej drogi rzymskiej Via Appia Antica? Dlaczego w Babilonie konserwuje się bruki drogi wiodącej do ceremonialnej bramy Isztar. Dlaczego mieszkańcy Lwowa i Wilna konserwują i utrzymują bruki na swoich starówkach? Dlaczego naprawia się i utrzymuje bruki w Zamościu, Warszawie, Krakowie i innych, również pomniejszych miastach? Dlaczego utrzymuje się bruki na ul. św. Ducha i odtwarza na ulicy Straganiarskiej w Gdańsku? Dlaczego w znakomitym stanie zachowane są i konserwowane bruki na starym mieście w Słupsku i wielu miastach całej Polski?
Przed laty przełożono bruk na ulicy Staromiejskiej. Nawet kompletny laik widział, jak bardzo różniła się jakość ułożenia starego i nowego bruku. Oczywiście była to rónica na niekorzyść bruku nowo położonego. Jedynie pierwszy fragment, ułożony od fontanny z żabami do ulicy C. Skłodowskiej, wyglądał jako tako. Dalej, aż do mostu na rzece Łebie było coraz gorzej. W ubiegłym roku (na szczęście) ten gorszy odcinek nieco poprawiono.
Obecnie trwa remont ulicy Franciszkańskiej. Ekipa robotników układa bruk i robi to niestarannie. Co kilka metrów znajduje się niedopasowany kamień i powstają szczeliny szerokości 5 – 7 cm. Kamieni jest na miejscu dostatek, więc ich odpowiedni dobór nie powinien stanowić problemu. Zapytałem jednego z pracowników dlaczego taki się dzieje i podałem przykład bruków ułożonych w Słupsku. Zapytany fachowiec odpowiedział, że on też układał bruki w Słupsku. Niestety teraz sam ich nie ułoży, a inni uczą się dopiero jak to robić. Być może, iż obecna sytuacja wynika jedynie z braku nadzoru nad prowadzonymi robotami brukarskimi. I pomyśleć, że to ma służyć przez wiele lat. W załączeniu kilka fotografii bruków z ul. Franciszkańskiej.
Kapuś
W czasach słusznie minionych Służba Bezpieczeństwa posiadała liczne grono donosicieli, zwanych popularnie „kapusiami”. Palmę pierszeństwa dzierży tu bezspornie Lech Wałęsa, ksywa „Bolek”. W Europarlamencie posłuje osławiony kapuś bezpieki Michał Boni, ksywa „Znak”. Pośród aktorów wyróżnia się Maciej Damięcki, ksywa „Bliźniak”. Pośród dziennikarzy bodaj najsłynniejszą była nieżyjąca od lat Irena Dziedzic, ksywa „Marlena”. Lębork też nie wypadł najgorzej w tej konkurencji. W internecie krążyła lista miejscowych TW, na której widniało ponad 20 nazwisk i pseudonimów tajnych współpracowników. Rzecz jasna dominowała tu płeć męska, ale – niczym rodzynki w cieście – występowały również panie.
Niestety mimo usilnych starań nie mogę ustalić kto krył się za pseudonimem „Janek”. Wiem tyle, że był członkiem Lęborskiego Podziemia Solidarnościowego. Wiem również, że zawędrował wysoko i sporo wiedział o kierownictwie naszego podziemia. Na szczęście nie zdołał rozpracować całej struktury. Usiłowałem wydobyć informację kim był „Janek” od jednego z lęborskich SB – ków, ale nic nie wskórałem. Na pociechę otrzymałem z IPN informację, że mogę pogrzebać w archiwach i okrężną drogą podjąć próbę identyfikacji tego kapusia. Być może to zrobię.
Pośród lęborskich uholi palmę pierwszeństwa dzierży niejaki ZJ. W publikowanych materiałach IPN znalazłem dokumenty dotyczące tej paskudnej postaci. Kapuś ten napracował się solidnie przez co najmniej 16 lat (tyle co Maciej Damięcki). Jego zasługi dla bezpieki są znaczące i niepodważalne. Błądzi ten kto sądzi, że ów rodzimy Judasz, płatny pachołek bezpieki, opuścił Lębork, bądź mieszka tu i ukrywa się w zaciszu domowym. To człowiek obdarzony tupetem, który ostentacyjnie pojawia się publicznie i jest tolerowany w środowiskach przyzwoitych ludzi. Chcę wierzyć, że jest to wyłącznie wynikiem ich niewiedzy.
Warto na koniec przytoczyć ten oto fragment „Pana Tadeusza”.
Głupi niedźwiedziu!
Gdybyś w mateczniku siedział
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział.
Maurycy Frąckowiak