Rano na zajęte przez Sowietów wzgórze 385 w rejonie Dytiatyna uderzył III batalion kpt. Jana Gabrysia z 13 Pułku Piechoty. Po jego zdobyciu na Polaków ruszyły huraganowe ataki dywizji „czerwonych kozaków”. Po południu, gdy zaczęło brakować amunicji, a bateria górska wystrzelała ostatnie pociski, zarządzono odwrót. Do osłony wycofujących się pozostał oddział kpt. Adama Zająca. Polacy po wyczerpaniu amunicji walczyli na bagnety. Dzięki bohaterstwu III batalionu udało się utrzymać ofensywę na froncie w Małopolsce Wschodniej i uratować przed rozbiciem 8 Dywizję Piechoty.