W 1683 r. ogromna licząca 140 tys. żołnierzy armia imperium osmańskiego pod wodzą wezyra Kara Mustafy, stanęła pod Wiedniem. Cesarz Leopold, zajęty wojnami z Francją, nie miał wystarczających sił do obrony swojego państwa. W ostatniej chwili poprosił o pomoc Jana III Sobieskiego. Upadek Wiednia mógł oznaczać dalszą ekspansję turecką, tym razem ku centrum Europy. Dotarłszy pod stolicę cesarstwa, wojska Rzeczpospolitej uszykowały się na północny zachód od miasta, na lesistym wzgórzu Kahlenberg. Stąd runęła na Osmanów jazda polska – husaria, pancerni i dragoni. Pogrom Turków niespodziewających się szarży z tak niedostępnego terenu, był całkowity.