Na ulicy Jagienki problem z parkowaniem nie tylko nie zniknął, ale na dodatek się pogłębił

Dokładnie rok temu pisaliśmy o problemie, który występuje przy ulicy Jagienki w Białymstoku.

Chodzi o brak miejsc parkingowych przez co ludzie nie mają gdzie zostawić swojego samochodu. Od tamtej pory sytuacja się trochę zmieniła, tyle, że na gorsze.

Mieszkańcy kilku bloków zlokalizowanych przy ulicy Jagienki, Ciepłej oraz Poleskiej są bezradni wobec tego co się dzieje wokół. Od dłuższego czasu występuje problem z parkowaniem, co było zgłaszane i szukano rozwiązań. Samochód to przecież nie rower, który można wnieść do domu, postawić na balkonie lub zamknąć w piwnicy. Samochodu nie da się także zostawić na chodniku, czy pod klatką schodową, przypiętego do czegokolwiek.

Jeszcze nie tak dawno tu można było bez problemu zaparkować w dzień. Jak ludzie wyjeżdżali do pracy, zostawało sporo miejsc parkingowych. Ale teraz, nawet i w takich godzinach to nie zawsze gdzie jest zaparkować. Tam, w drugiej klatce mieszkają studenci, w dwóch mieszkaniach, chyba z sześciu i każdy ma samochód. Obok w bloku też wiem, że mieszkają studenci na stancji, co mają samochody. I co? Mamy im powiedzieć, żeby sprzedali samochody, albo parkowali gdzieś indziej? Człowieka złość bierze na to, ale przecież oni płacą za swoje stancje i też chcą żyć jak ludzie. Problemy z parkowaniem trzeba inaczej jakoś rozwiązać

– mówi naszej redakcji Ryszard, jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Poleskiej.

Sprawą tego miejsca w ubiegłym roku zajmował się radny Henryk Dębowski, który składał interpelację do prezydenta Białegostoku. Ale nie była to tylko kolejna prośba, bo radny podsunął pomysł, w jaki sposób można byłoby zwiększyć ilość miejsc parkingowych przy ulicy Jagienki, tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Poleską.

Proponował zorganizowanie istniejącego parkingu nieco inaczej. Obecnie wszystkie samochody muszą być parkowane wzdłuż osi jezdni, radny natomiast proponował, aby przebudować delikatnie to miejsce i umożliwić parkowanie prostopadłe. W ten sposób, w tym samym miejscu, mogłoby parkować znacznie więcej samochodów, zapewne nawet o kilkanaście.

Istniejąca szerokość chodnika przy ul. Jagienki w rejonie budynków Poleska 13 i Ciepła 21D nie pozwala na zmianę sposobu parkowania pojazdów, gdyż część chodnika pozostała do ruchu pieszego miałaby szerokość poniżej 1,5 m co jest wartością niezgodną z obowiązującymi obecnie przepisami. W związku z powyższym zmiana sposobu parkowania pojazdów byłaby możliwa po dokonaniu przebudowy omawianego chodnika. Z uwagi na brak odpowiednich środków finansowych w budżecie miasta Białystok na rok 2019 wykonanie proponowanej przez Pana zmiany nie jest obecnie możliwe

– odpisał wówczas z upoważnienia prezydenta Białegostoku Krzysztof Karpieszuk, sekretarz miasta.

Rok temu, jak ta sprawa gdzieś się przewijała, żeby tu inaczej zorganizować parkowanie, ponoć nie było pieniędzy. Może znajdą się teraz, albo po nowym roku. To nie jest jakiś nie wiadomo jaki duży wydatek. Myślę, że może i by tu ludzie sami się dołożyli z robocizną do budowy tego parkingu, żeby tylko było gdzie parkować

– mówi mieszkaniec bloku z ulicy Poleskiej.

Pan Ryszard być może dobrze trafił z tym tematem właśnie teraz. Rozpoczęły się bowiem prace nad projektem budżetu miasta na przyszły rok, o którym zdecydują radni w głosowaniu jeszcze w tym roku, albo na początku przyszłego roku. Być może uda się znaleźć pieniądze na przebudowę miejsc parkingowych w tej części miasta, bo ta inwestycja do najdroższych wcale nie będzie należała.

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

https://youtu.be/orFvL7QzArk
Kategorie

Dodaj komentarz