Paweł Bobołowicz mówi ze swoimi gości o tym, jak walczyć z rosyjską propagandą, nie dać się podzielić Rosjanom i o tym, czego polscy dziennikarze mogliby się nauczyć od ukraińskich.
Paweł Bobołowicz wraz ze swymi rozmówcami opowiada o IV Polsko-Ukraińskim Forum Dziennikarzy w Kazimierzu Dolnym. Na wydarzeniu prelegenci mówią m.in. o polityce historycznej w mediach i hybrydowych wyzwaniach dla Polski i Ukrainy. Jak mówi Wojciech Pokora z Radia Lublin, zaczęcie od tematów historycznych było dobrą decyzją, gdyż są one elementem, który można wygrywać, skłócając ze sobą Polaków i Ukraińców. Stwierdza, że „po wstępie historycznej będziemy rozmawiać na temat prawa prasowego w Polsce i na Ukrainie, mediów lokalnych, dezinformacji”.
Andrzej Klimczak ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich podkreśla, że rozmowy Polaków i Ukraińców na temat wspólnej historii miewają różny przebieg, niewolny od emocji:
Są różne sytuacje, ale przeważają te nacechowane emocjami i to jest bardzo złe w tych dyskusjach, kiedy emocje biorą górę. […] Wczoraj była jedna z tych nielicznych sytuacji, kiedy obie strony próbowały się zrozumieć.
Dodaje, że problemem jest mieszanie się do tych kwestii polityków, próbujących na nich coś ugrać.
Wojciech Mucha z Gazety Polskiej mówi o tym, jak „Kreml instrumentalizuje historię” i zwraca uwagę, że „Andrzej Duda przedstawił na łamach Die Welt, Washington Post, Le Figaro” prawdziwą wersję wydarzeń. Zauważa, że przy okazji forum można „podpytać kolegów ukraińskich, jakie są ich doświadczenia w walce z rosyjską propagandą”.
Bobołowicz uzupełnia mówiąc o inicjatywie StopFake, która ma zwalczać wymierzone w Polskę propagandowe ataki. Jedną z akcji w ramach tej inicjatywy ma być przetłumaczenie na rosyjski materiałów udostępnianych przez Przystanek Historia.
źródło: wnet.fm