Historyk z Kanady specjalizujący się w zagadnieniu ruchu gender przyznał się do wieloletniego fałszowania wyników swoich badań. „Myliłem się. Albo, mówiąc dokładniej: częściowo miałem rację, a resztę wymyślałem wszystko od A do Z i nie byłem jedyny” – przekonuje Christopher Dummitt.
Kanadyjczyk przyznał się do winy i wyraził swoją skruchę na łamach francuskiego pisma „Le Point”.
Christopher Dummitt – historyk w służbie ideologii gender przyznał się do zafałszowania wyników w kilku pracach naukowych.
Podkreśla, że wierzono mu tylko ze względu na autorytet stopnia naukowego.
Mężczyzna przyznał, że swoją pierwszą książkę oparł na jedynie 5 przypadkach, wszystkich z jednego miasta (a dotyczyła męskości w powojennej Kanadzie – przyp.red).
– To po prostu sposób działania na tym polu naukowym – podkreśla.
Mężczyzna podał także przykład Australijki Raewyn Connell, której badania również się nie potwierdzają.
Komentarz: od początku podejrzewaliśmy, jaka jest wartość i jakość tej „nauki”. Negowanie płci, która określona jest genetycznie, rozśmiesza nawet siódmoklasistów. [Red.]
źródło: telewizjarepublika.pl