Od 11 stycznia w ruchu przygranicznym pomiędzy Polską a Saksonią, która walczyła z jednym z największych w Niemczech przyrostem zakażeń, miało obowiązywać pracowników transgranicznych oraz młodzież uczącą się w niemieckim landzie zwolnienie z 10-cio dniowej kwarantanny tylko pod warunkiem posiadania aktualnych testów na koronawirusa, i to przeprowadzanych dwa razy w tygodniu.
Takie zaostrzenie przepisów wzbudziło natychmiastową reakcję lubuskich przygranicznych samorządów tym bardziej, że niejasna była sprawa tego kto za te testy będzie płacił. Ich wykonanie w Polsce to wydatek rzędu od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych, natomiast koszt przeprowadzenia badania w Niemczech wynosi ok. 30 euro. Włodarze lubuskich przygranicznych miast zwrócili się w tej sprawie zarówno do władz województwa lubuskiego jak i premiera Saksonii.
Jak wynika z informacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w portalu lubuskie.pl udało się polskiej i niemieckiej stronie dojść do porozumienia. W odpowiedzi na apel lubuskich samorządowców, rząd Saksonii co prawda nie zrezygnował z wprowadzenia obowiązkowych testów dla codziennie przekraczających granicę pracujących lub uczących się Polaków po niemieckiej stronie, ale wymaga już tylko jednego testu, a nie dwóch, na tydzień.
Jest to efekt interwencji w tej sprawie marszałek lubuskiego Elżbiety Anny Polak, która w imieniu licznej grupy zaniepokojonych o swój los mieszkańców regionu wystosowała list do premiera Saksonii, w którym przedstawiła fatalne dla obu stron skutki zaostrzenia przepisów. Jak czytamy w portalu lubuskie.pl marszałek Polak zwróciła uwagę na to, że lubuszanie nie będą w stanie ,,pokryć kosztów wykonywania obowiązkowych testów”, co ,,będzie równoznaczne z zamknięciem granicy”.
Aby zlikwidować wynikły w związku z wprowadzonym obostrzeniem problem ponoszenia kosztów testowania przez ubezpieczonych w Niemczech pracowników transgranicznych, marszałek zasugerowała aby ,,testy wykonywane były na terenie Saksonii i ich koszt pokrywany był przez pracodawcę lub niemiecki system ubezpieczeń społecznych”. I w związku z tym druga dobra wiadomość, władze landu wzięły to pod uwagę i zamierzają uruchomić dotacje do testów dla firm zatrudniających pracowników zagranicznych. Tym sposobem niemiecki land nie straci polskich pracowników, oni zaś źródła utrzymania.
Opracowanie BC
Źródło:
https://www.lubuskie.pl/wiadomosci/16026/saksonia-zmienia-przepisy—wystarczy-jeden-test-w-tygodniu
Obraz