Jadwiga Staniszkis, gdy jeszcze nie musiała troszczyć się o karierę „nowoczesnej” córki, zwracała uwagę na różnicę między władzą i rządzeniem. Władzę ma ten, kto ustala reguły gry, zaś rządzą ci, którzy podejmują decyzję, ale w ramach owych reguł, nad którymi nie panują.
W ciągu czterech lat nie zmieniono żadnych reguł funkcjonowania państwa, o czym świadczy los reformy sądownictwa, zapadające wyroki i bezkarność kasty sędziowskiej, zwalczającej państwo polskie również na poziomie międzynarodowym.
Transfery socjalne, nawet jeśli są słuszne, nie zmieniają zasad funkcjonowania państwa. Skoro zaś nie udało się zmienić owych zasad ustrojowych przez cztery lata, należy stwierdzić, że obecna ekipa rządziła, ale władzy nie zdobyła. Za każdym razem gdy miano zmienić reguły funkcjonowania systemu – rząd cofał się.
Transfery socjalne i kompromitacja targowicy zaangażowanej na polecenie patronów w promowanie dewiacji mogą przynieść zwycięstwo wyborcze i umożliwić rządzenie, ale nie dadzą władzy, która nadal pozostanie w dotychczasowych rękach. Rezerwy proste obecnego systemu już się wyczerpały i brak gruntownej zmiany jego funkcjonowania (na przykład system wyborczy, podatkowy, sądownictwo, szkolnictwo, rekrutacja elit itp.) musi doprowadzić do załamania w momencie końca koniunktury gospodarczej i przebudowy sceny politycznej, i to niekoniecznie na lepszą.
Jedynym efektem zachowania rządów bez zmiany systemu będzie powstanie w oparciu o instytucje państwowe nowej eklektycznej elity władzy składającej się z dotychczasowych adwersarzy i całkowita marginalizacja ideowego twardego elektoratu. Sama propaganda i zapowiedzi nie wystarczą, konieczne są decyzje strukturalne zmieniające układ sił również w sferze kultury i nauki.
Dr Jerzy Targalski
jozefdarski.pl