– Mam nadzieję, że będę mógł się niedługo przyłączyć do tych, którzy chcą nieść pomoc innym i oddają osocze. To braterska dłoń i apeluję do wszystkich, żeby o tym pamiętać – mówił podczas VI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda podziękował personelowi medycznemu za zaangażowanie w walkę z koronawirusem. – Widzimy tę pomoc niesioną sobie wzajemnie, to bohaterstwo personelu medycznego. To pokazuje, że jesteśmy wspólnotą mimo tych gorszących zdarzeń, które widzimy na ulicach, mimo wulgarnych słów, od których czasem kraje się serce, że są ludzie, którzy umieją budować wspólnotę, i choć mają czasem inne poglądy, to wiedzą, że najważniejsze jest wsparcie – mówił. Spotkanie poprowadzono w formie wideokonferencji.
Prezydent opowiedział o swojej walce z koronawirusem. – Miałem to szczęście, że nie była to bardzo ciężka postać [choroby]. Nie całkowicie obyło się bez symptomów, potem przyszły symptomy, ale dosyć lekkie. (…) Mam nadzieję, że będę mógł się niedługo przyłączyć do tych, którzy chcą nieść pomoc innym i oddają osocze, by wrócić do zdrowia. To braterska dłoń i apeluję do wszystkich, żeby pamiętać o tym, wielu ludzi potrzebuje wsparcia, także fizycznej pomocy jaką jest osocze – powiedział Andrzej Duda.
Zaapelował o ostrożność i wsparcie dla seniorów. – Wierzę, że przetrwamy tę pandemię. (…) Chcemy być zdrowi, ale chcemy też godnie żyć, chcemy, by nasza gospodarka dobrze się rozwijała. To jest dzisiaj zadanie rządzących. Za wszelkie wsparcie, także duchowe – dobrym słowem czy modlitwą, za to byśmy podejmowali dobre decyzje, chciałbym podziękować – powiedział Prezydent Andrzej Duda.
Prezydent dziękował też klubom „Gazety Polskiej” za wsparcie w okresie kampanii wyborczej. Zapewniał, że chce być prezydentem wszystkich Polaków.
Podczas spotkania Prezydent został zapytany o „Piątkę dla zwierząt”. – Nie było ani jednego środowiska rolniczego w ostatnich tygodniach, czy to polskich rolników, czy przetwórców, czy związkowców, czy innej grupy, która miałaby pozytywną ocenę tej ustawy. Wszyscy prosili mnie o weto, albo skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego, żeby zablokować jej wejście w życie – powiedział Prezydent, cytowany przez portal niezalezna.pl.
– Ja się z tą ustawą absolutnie nie zgadzam. W wielu punktach jest absolutnie nieprzemyślana. Zastrzeżenia, które tam były zgłaszane i na podstawie których przygotowano tę ustawę, nie mają pokrycia w rzeczywistości. (…) Ci ludzie głosowali na mnie w zaufaniu, że będę dbał o polską wieś i polskie rolnictwo. Ich interesy przekładają się na interesy konsumentów, bo oni produkują żywność w Polsce – podkreślił Andrzej Duda.
Zdaniem Prezydenta przepisy ustawy są źle przygotowane. – Te rozwiązania są źle przygotowane, przyszły w złym czasie. Nie robi się takich rzeczy w czasie pandemii, gdy ludzie są zestresowani. Wszystko ma swój czas, swoje zasady, ludziom trzeba dać czas, przewidzieć dla nich odpowiednie odszkodowania – mówił Andrzej Duda. – Polska wieś dopiero co zaczęła wychodzić z ubóstwa, gdzie te gospodarstwa zaczynają wyglądać, coraz więcej rolników gospodaruje na europejskim poziomie. Dziś zadajemy im cios? Tym gospodarstwom średniej wielkości, gdzie hodowane jest bydło mięsne? Zaraz, bez żadnego przygotowania? To tak nie może funkcjonować.
Prezydent odniósł się także do hodowli zwierząt futerkowych. – Zostawmy sprawę zwierząt futerkowych na boku. Fermy zwierząt futerkowych są dotkliwe, ale to kwestia godnego potraktowania tych ludzi, którzy prowadzą tę działalność gospodarczą. Oczywiście jestem za zlikwidowaniem tego, ale trzeba tym ludziom wypłacić godziwe odszkodowania. Oni byli przekonani do tej pory, że mogą tę działalność prowadzić: inwestowali, mają kredyty do spłacenia. To są normalni ludzie. Ja też nie chcę, żeby zwierzęta cierpiały w złych warunkach. Zlikwidujmy ten rodzaj hodowli, ale tak, by dać ludziom szansę – powiedział Andrzej Duda.