Rozdanie środków w ramach tzw. Tarczy Samorządowej wzbudziło wiele słów krytyki od czujących się pominiętymi w rządowej pomocy samorządów. Najczęstszym zarzutem jaki pada jest domniemanie rozdziału publicznych środków według klucza … politycznego.
Co prawda samorządy z regionu lubuskiego, który jest bastionem opozycyjnej Platformy Obywatelskiej otrzymały rządowe wsparcie dla aż prawie 100 projektów, ale pomimo tego, jak czytamy w portalu rzg.pl, w opinii regionalnych polityków PO podział środków nie był sprawiedliwy i dużą rolę odegrały w nim sympatie polityczne.
Co ciekawe są wzburzeni nie tylko faktem, że z kilkudziesięciu projektów złożonych przez samorząd województwa uznanie i dofinansowanie zdobyły tylko … trzy, ale również tym, że samorządy, których zadania zakwalifikowały się do państwowego programu wsparcia otrzymują symboliczne promesy ze znaczkiem … Prawa i Sprawiedliwości.
Jak twierdzi w rozmowie z Radiem Zielona Góra przewodniczący lubuskiej Platformy Obywatelskiej Waldemar Sługocki, takie praktyki są niedopuszczalne i na PO jako ,,partii obywatelskiej” ciąży obowiązek zaprotestowania oraz domagania się aby zasady udzielania wsparcia jednostkom samorządowym z budżetu państwa były ,,jasne, czytelne i weryfikowalne”.
Do krytyki, przez politycznych przeciwników z PO, kryteriów przyznawania publicznego wsparcia odniósł się wojewoda lubuski Władysław Dajczak z PiS. W wypowiedzi dla Radia Zielona Góra wojewoda wytyka zarządowi województwa nieudolność w rozdziale środków w ramach Lubuskich Bonów Wsparcia, na które przedsiębiorcy nie mogą doczekać się od kilku miesięcy oraz zwraca uwagę na to, że gdyby pieniądze rzeczywiście przyznawano według klucza politycznego, a nie merytorycznej oceny wniosków, to niewiele lubuskich samorządów by je dostało, ponieważ większość z nich jest ,,powiązanych z Platformą”.
A racja podobnie jak prawda zawsze leży po środku!
Opracowanie BC
Źródło:
- https://www.rzg.pl/132432/132432/
- Obraz creozavr z Pixabay